Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Śląski męczennik przed beatyfikacją

Ks. dr Damian Bednarski, postulator procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego ks. Jana Machy, wyjaśnia szczegóły zakończenia ważnego etapu przygotowań do wyniesienia tego kapłana na ołtarze.

Jaki będzie kolejny krok?

Biskup katowicki, abp Wiktor Skworc, ustali w Watykanie datę i miejsce beatyfikacji. Te konsultacje planowane są w drugiej połowie stycznia. Mamy nadzieję, że odbędzie się ona w Katowicach jesienią 2020 roku, co byłoby zgodne z praktyką ostatnich lat, wedle której beatyfikacje odbywają się na terenie diecezji pochodzenia kandydatów na ołtarze. A ks. Macha w Katowicach w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła przyjął święcenia kapłańskie 25 czerwca 1939 roku i w Katowicach w więzieniu przy ul. Mikołowskiej 3 grudnia 1942 roku został zgilotynowany.

Został Ksiądz mianowany postulatorem na początku 2013 roku i do dzisiaj wiąże się z tym intensywna praca, ale także szansa na bliższe poznanie nowego błogosławionego...

To prawda. Osoba ks. Jana stała mi się bardzo bliska. I nie chodzi tylko o to, że wiele się dowiedziałem o jego życiu. Wielokrotnie osobiście doświadczyłem jego wstawiennictwo za mną i w ważnych dla mnie sprawach u Boga. Stał mi się bliski jak przyjaciel. I chętnie przy różnych okazjach o nim opowiadam i daję świadectwo o życiu i męczeńskiej śmierci ks. Jana.  Choć w ten nieudolny sposób mogę spłacić dług wdzięczności zaciągnięty u Sługi Bożego...

Za sprawą ks. Machy spotkał się też Ksiądz z papieżem...

Rzeczywiście, z okazji obchodzonej niedawno 50. rocznicy istnienia Kongregacji do spraw Świętych w obecnym kształcie, papież Franciszek zaprosił 12 grudnia tego roku do Watykanu na audiencję wszystkich pracowników Kongregacji oraz postulatorów rzymskich, zajmujących się sprawami różnych Sług Bożych. Każdy z nas mógł podejść do papieża, przedstawić się i zamienić kilka zdań z Ojcem Świętym. Wziąłem ze sobą na audiencję zdjęcie ks. Machy i różaniec, zrobiony przez niego w więzieniu. I wyjaśniłem w kilku słowach kim był ks. Macha i w jakich okolicznościach powstał ów różaniec. Podziękowałem też za zatwierdzenie dekretu o męczeństwie. Papież dotknął różańca. Tak sobie myślę, że poprzez ten gest papież niejako duchowo udał się z pielgrzymką na Górny Śląsk, do miejsc związanych z ks. Janem Machą. Papież na beatyfikację nie przyleci, ale przez gest dotknięcia różańca i krótką modlitwę połączył się z nami...

Czy spodziewana beatyfikacja kończy pracę Księdza jako postulatora?

Myślę, że sprawa ks. Machy na beatyfikacji nie będzie zakończona i jeszcze dojdą starania o kanonizację, bo kult ks. Jana się rozszerza i rozwija się nawet poza diecezją! Ostatnio byłem w Sieradzu, gdzie mówiłem o ks. Masze. Również księża, siostry zakonne i świeccy, których poznałem w Rzymie zafascynowani są postacią ks. Machy. Nie ustaje też w poszukiwaniu dokumentów i pamiątek związanych z ks. Janem. Wciąż liczę na to, że odnajdzie się jego brewiarz, który przekazał swemu przyjacielowi ks. Antoniemu Gaszowi. Niestety prymicyjnego kielicha mszalnego raczej nie odnajdziemy, bo wedle zachowanej relacji został zrabowany przez Rosjan w 1945 roku… Uczestniczę też w przygotowaniu publikacji, które będą przybliżać postać ks. Machy. Jestem przekonany, że to męczennik, który ma nam wiele jeszcze do powiedzeniu. Chcę więc, by był znany nie tylko w gronie duchownych, ale by informacje o jego bohaterskim życiu, o heroicznej miłości Boga, oraz o niesamowitej działalności charytatywnej podczas ciemnej nocy okupacyjnej dotarły do wszystkich mieszkańców Górnego Śląska! Ufam, że mój przyjaciel Hanik stanie się przyjacielem dla wielu!

Więcej na stronie: https://ksmacha.pl

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy