50 lat Duszpasterstwa Akademickiego w Rybniku przejdź do galerii

Niedzielna Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca była ukoronowaniem świętowania jubileuszu 50-lecia Duszpasterstwa Akademickiego w Rybniku.

Wcześniej, w piątkowy wieczór, w Teatrze Ziemi Rybnickiej miała miejsce uroczysta gala, w czasie której wystawiony został musical "Żyć, nie wegetować", inspirowany postacią bł. Piera Giorgia Frassatiego. Jego scenariusz napisał obecny duszpasterz akademicki ks. Wojciech Iwanecki.

Studenci w Rybniku spotykali się już w końcówce lat 50. Kilka lat później działalność w tym mieście zainaugurowała Politechnika Śląska, co wiązało się z napływem studentów. Początkowo gromadzili się oni w parafii ojców werbistów, później w parafii św. Antoniego. W 1969 r. bp Herbert Bednorz ustanowił ks. Henryka Markwicę pierwszym oficjalnym duszpasterzem akademickim. Ten rok uznaje się za symboliczny początek działalności Duszpasterstwa Akademickiego w Rybniku, zwanego DARem.

W homilii arcybiskup przypomniał, że w rozumieniu Starego Testamentu jubileusz był między innymi czasem, kiedy panowała powszechna amnestia, przywrócenie wolności wszystkim rodakom, znajdującym się w niewoli u swoich ziomków, a także czasem uporządkowania relacji społecznych. - Można sobie postawić pytanie, co znaczy jubileusz dla społeczności Duszpasterstwa Akademickiego. To czas powrotu do pierwszej miłości, do pierwotnej młodości. To nic innego, jak okazja do powrotu do pierwotnej godności dzieci Bożych. To jest główne przesłanie, które niesie ze sobą rok jubileuszowy dla wszystkich tworzących to ludzkie, a bardziej Boże dzieło - Duszpasterstwo Akademickie - mówił arcybiskup. Nawiązując do papieskiego orędzia na Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny, zwrócił się do słuchaczy słowami: "Ty jesteś misją".

Uroczystą jubileuszową Eucharystię koncelebrowali m.in. poprzedni kapłani posługujący w tym środowisku. Ks. dr Grzegorz Wita, duszpasterz akademicki w latach 2004-2006, z sentymentem wraca do wspomnień z tego okresu. - Czas bycia duszpasterzem akademickim był dla mnie... darem. Pochodzę z Rybnika, to mój pierwszy świat, niespodziewanie wróciłem tu jako ksiądz. DAR to przede wszystkim relacje, poznani tu ludzie - początki hospicjum, rodziny, młodzi. Czułem się tu bardzo potrzebny, akceptowany. Wiele z tych relacji udaje się podtrzymać do dzisiaj. Na gali w teatrze rodzice przyprowadzili do mnie swojego - dorosłego już - syna i powiedzieli: "Zobacz, ten ksiądz cię chrzcił". To są dobre owoce - cieszył się duszpasterz.

Dzisiejsze rybnickie duszpasterstwo skupia nie tylko studentów, ale i absolwentów, młode małżeństwa, a także wszystkich, którzy chcą pogłębiać swoją wiarę. Wspólnota DARu gromadzi się w ośrodku przy ul. Brudnioka, na niedzielnej liturgii w kościele akademickim przy ul. Gliwickiej oraz na codziennej Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu w kaplicy św. Edyty Stein na rybnickim kampusie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..