Nowych cudów dokonał Pan Bóg w te wakacje w życiu Ślązaków, którzy wzięli udział w oazowym dniu wspólnoty 11 lipca. Opowiedzieli o tym w swoich świadectwach w Jaworzu, Ustroniu i Koniakowie.
Oazowicze składali poruszające świadectwa. Rafał z żoną Beatą i dziećmi uczestniczy w rekolekcjach Domowego Kościoła w Brennej. Beata w drugim dniu rekolekcji zdenerwowała się na niego, bo nie poszedł z nią na wieczorną modlitwę. - Wiedziałam, że będzie grał na telefonie, zamiast się modlić. Kiedy byłam w kaplicy, to podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu powierzyłam nasze małżeństwo Jezusowi i błagałam Go o uzdrowienie naszych relacji - powiedziała ze sceny w Jaworzu Beata.
Rafał kasuje grę
Rafał często kłóci się z Panem Bogiem - taki ma styl modlitwy. Też jednak poprosił Jezusa, żeby zdeptał jego pychę i pokazał mu, po co tu przyjechał.
Któregoś dnia w czasie rozmowy o rachunku sumienia uzmysłowił sobie, że zbyt płytko do niego podchodził. - Zamiast szczerze rozliczyć się przed Bogiem udawałem, że pewne problemy, które sygnalizuje mi moja żona, są tak naprawdę jej problemami, a nie moimi - powiedział.
Rafał wyjaśnił, że od 3 lat sporo czasu zabierała mu gra internetowa Forge of Empires. Doszedł do czołowych miejsc w rankingu, był współzałożycielem gildii, handlował, walczył w wprawach wojennych. - Beata kilka razy sygnalizowała mi, że nie podoba jej się, ile czasu spędzałem w tym wirtualnym świecie, ale nie dostrzegałem tego, bagatelizowałem jej obawy. Wydawało mi się, że to tylko 5 minut. 5 minut po przebudzeniu, 5 minut po śniadaniu, 5 minut przed pracą... - wyliczał. - Nawet dzieci kilka razy wyrywały mi smartfona z dłoni, krzycząc, że mam się z nimi bawić. Ja cały czas mówiłem, że za chwilę odkładam telefon i przyjdę. To "za chwilę" przeważnie trwało kilkanaście chwil lub nie następowało wcale - powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie.
Poniżej galerie zdjęć.