Wciąż nie jest bezpiecznie w uszkodzonym wyrobisku kopalni Murcki-Staszic. W poniedziałek 1 lipca zginęło w nim trzech górników. Wizja lokalna została przesunięta na 8 lipca.
O przełożeniu zaplanowanych na dziś oględzin w tym rejonie zdecydowały względy bezpieczeństwa - mówi Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej.
W najbliższych dniach służby kopalni mają kontynuować prace mające umożliwić ekspertom bezpieczne wejście do wyrobiska i przeprowadzenie oględzin miejsca wypadku. Chodzi m.in. o zagwarantowanie prawidłowej wentylacji tego miejsca oraz monitorowanie stężenia metanu. Przedstawiciele PGG liczą, że do poniedziałku uda się przygotować wyrobisko do wizji.
Tragedię z 1 lipca wywołał wstrząs spągowy - czyli od podłoża. Kiedy nastąpił, pracujący 720 metrów pod ziemią górnicy zostali rzuceni na stop i ocios, czyli boki wyrobiska.
Jak wynika z informacji nadzoru górniczego, ten wstrząs był silniejszy, niż początkowo szacowano. Główny Instytut Górnictwa w Katowicach ocenił jego energię na 2,71 stopnia w skali Richtera, wobec wcześniejszych szacunków rzędu 2,66 stopnia.
Po wypadku w szpitalach nadal jest sześciu górników, którzy doznali głównie złamań i potłuczeń. Ich stan jest dobry; część z nich po powrocie do zdrowia będzie wymagać długiej rehabilitacji.
Podczas wizji lokalnej eksperci mają ocenić skalę zniszczeń w wyrobisku 720 metrów pod ziemią oraz ocenić, czy skutkami wstrząsu nie zostały objęte drążone w rejonie wyrobiska. M.in. na tej podstawie zapadną także dalsze decyzje dotyczące możliwości kontynuowania robót w tym rejonie. Do grona ekspertów będą zaproszeni profesorowie z Akademii Górniczo-Hutniczej, Głównego Instytutu Górnictwa i Politechniki Śląskiej.