Nowy numer 22/2023 Archiwum

Odsłony pięknego życia

W piątek oktawy Świąt Wielkanocnych z udziałem abp. Damiana Zimonia odbył się pogrzeb dr Anny Liskowackiej. Spoglądałem przez ołtarz i trumnę zmarłej na twarze uczestników tej żałobnej uroczystości.

Wraz ze swoim dawnym proboszczem podążyła z czasem za wyzwaniami, jakie przyniósł I Synod Diecezji Katowickiej. Była wówczas bardzo związana z działalnością DOEŻ-u (Diecezjalny Ośrodek Ewangelizacji Życia), który pod kierunkiem prof. Dietricha stanowił funkcję toczącego się synodu diecezjalnego. W okresie stanu wojennego uczestniczyła wraz z Sobańskimi i księdzem Oskarem w pracach Biskupiego Komitetu Pomocy Uwięzionym i Internowanym.

Wraz z paniami Mierzwianką i Konopczyną podjęła współpracę z Drukarnią Diecezjalną i Wydawnictwem Księgarni Świętego Jacka w opracowywaniu ważnych dla diecezji wydawnictw, jak Skarbiec Diecezjalny, Agenda Liturgiczna, ale także Mała Encyklopedia Katolicka i in., które redagowała.

Kiedy abp Damian Zimoń w ramach Konferencji Episkopatu Polski przyjął na siebie obowiązki przewodniczącego Komisji ds. Duszpasterstwa Ogólnego, co roku ukazywał się wielostronnie opracowany Program Duszpasterski – obszerna propozycja dla diecezji i parafii zawierająca impulsy aktualizujące zadania duszpasterzy w bieżącym roku duszpasterskim. Był to praktyczny przewodnik i poradnik opatrzony teologiczną glossą; unikatowa forma soborowego aggiornamento, na tle innych krajów. Wyjątkowość tego periodyku zauważył arcybiskup senior w wygłoszonej na pogrzebie Anny homilii. Oryginalność tych opracowań i ich praktyczną przydatność w dużej mierze przypisał Annie Liskowackiej. Bo ona – już wtedy dobrze zorientowana we współczesnej teologii pastoralnej – redagując to wydawnictwo, w znacznej mierze je kształtowała, także na etapie dyskusji nad jego zawartością.

Ostatnie lata Anny układają się w ciemny nokturn. Tracąc wzrok, w wielkim cierpieniu podążała ku Światłości. Mieszkając za granicą, najczęściej miałem z nią kontakt telefoniczny. Dlatego zapamiętam melodię jej głosu jako echo jej wnętrza. Była to melodia pogodna, niezmiennie świeża, wolna od skargi, odporna na fatum wynikające z upływu czasu.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast