Ukrzyżuj Go - ten okrzyk niósł się dziś po piekarskiej Kalwarii. W bazylice odbyły się wielkopiątkowe inscenizacje Misterium Męki Pańskiej.
Zgodnie z tradycją w Wielki Piątek na kalwaryjskich dróżkach przypomniane zostały wydarzenia związane z sądem Piłata, biczowaniem i drogą krzyżową Pana Jezusa. W inscenizacji uczestniczyli nie tylko mieszkańcy Piekar Śląskich, ale i okolicznych miast. – Przyjeżdżam tu co roku. To pozwala bardziej pojąć istotę tych świąt. Moje dzieci też lepiej wszystko rozumieją – mówi Anna.
W nabożeństwie poprzedzającym misterium i w samym wydarzeniu uczestniczył także bp Grzegorz Olszowski, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. - Każdy z nas na swój sposób przeżywał mękę i cierpienie Jezusa. Ale nie chodzi o to, żebyśmy się zatrzymali tylko na tym cierpieniu, na tej męce czy nawet na śmierci, na tym, co zewnętrzne. Bóg przez swoją mękę, przez swoje cierpienie i śmierć krzyżową chce nam coś bardzo ważnego powiedzieć. Często zastanawiałem się, czy musiał tak straszną śmiercią zginąć Pan, aby dać nam zbawienie? I wiecie do czego doszedłem? Że nie musiał, bo jest Bogiem Wszechmogącym. W każdy inny sposób mógłby zbawić mnie i ciebie. Ale chciał nam pokazać, jak bardzo nas miłuje. Nie zawahał się posłać swojego Syna, z miłości - mówił do zebranych. - Musimy sobie też uświadomić, że nie samo cierpienie było sensem zbawienia. Właśnie Miłość, którą Pan Bóg umiłował każdego z nas nadaje sens temu cierpieniu - dodał bp Olszowski.
Chwalebne Misterium Męki Pańskiej w Piekarach Śląskich Marcin Iciek /Radio eM