- Tam, gdzie jest Chrystus, tam jest pokój i bezpieczeństwo, radość i nadzieja, których nie są w stanie uśmiercić żadne wewnętrzne czy zewnętrzne burze - mówił metropolita katowicki w Bielszowicach.
Abp Wiktor Skworc odprawił Mszę z okazji 135. rocznicy poświęcenia kościoła św. Marii Magdaleny w Rudzie Śl.-Bielszowice. Jest to rodzinna parafia metropolity katowickiego, gdzie był przyjął Chrzest, Pierwszą Komunię Świętą i służył przy ołtarzu, jako ministrant.
- Ogarniam waszą wspólnotę parafialną moją serdeczną pasterską modlitwą, prosząc Boga, abyście pozostali wierni tradycji waszych ojców, pielęgnując w waszych domach i wspólnotach rodzinnych to dziedzictwo, z którego wszyscy wyrośliśmy, które jest naszym bogactwem i chlubą, i które ostatecznie nadaje sens ludzkiemu życiu - powiedział do zebranych abp Skworc.
Ruda Śląska - Bielszowice Roman Koszowski /Foto Gość Kościół św. Marii Magdaleny został wzniesiony w 1883 roku z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Jana Hrubego. Zastąpił wiekową świątynię Wszystkich Świętych, pochodzącą z 1613 roku.
W latach 50. XX wieku, z powodu niekorzystnego położenia geologicznego, powodowanego rabunkową eksploatacją węgla prowadzoną przez miejscową kopalnię, stan kościoła był katastrofalny. Proboszcz ks. Walenty Piaskowski doszedł do porozumienia z władzami i dyrekcją kopalni "Bielszowice" w kwestii generalnego remontu świątyni.
W latach 1956-1957 kościół został zamknięty dla wiernych, a nabożeństwa odbywały się w zaadoptowanej do celów religijnych sali restauracyjnej "Weszka". Kościół udało się wyremontować i odnowić, zarówno w środku jak i na zewnątrz.
- Losy tego wieczernika nie różniły się od losu domów, familoków czy bloków tu budowanych - zauważył abp Skworc. - Ale ostał się, co więcej, w minionych latach wypiękniał, wskazując na stałość Opoki, na której zbudowany jest Kościół. Życie i dzieje bielszowickiej parafii, naznaczone w ciągu wieków różnymi trudnościami, mogą być jednym z wielu dowodów na trwałość Kościoła zbudowanego na skale wiary Piotra.