Ze swoim biologicznym ojcem Ania rozmawiała po raz pierwszy tydzień przed swoim ślubem. - Przebaczyłam mu w imię Jezusa Chrystusa - mówiła zasłuchanym kobietom w czasie godziny ewangelizacyjnej.
Poruszające świadectwa składała też Olimpia, przemawiająca z niemowlęciem na ręku, i Ela. Dla nich obu ważnym doświadczeniem były rekolekcje - kurs Nowe Życie, prowadzone przez Szkołę Nowej Ewangelizacji.
Ela, żona i matka siedmiorga dzieci, powiedziała, że wydawało jej się rzeczą niemożliwą, żeby znaleźć czas dla Pana Boga. Sprzątanie, zajmowanie się dziećmi, karmienie, rehabilitacja jednego z synów - to zajmuje przecież strasznie dużo czasu. - Czułam się usprawiedliwiona: po co szukać tego czasu, skoro Pan Bóg dał mi tyle dzieci i już spełniam się w swojej roli. Pewnego razu Pan Bóg pokazał mi, że sporo czasu marnuję na przesadne sprzątanie, zakupy dla poprawienia samopoczucia, siedzenie przed komputerem, plotkowanie z koleżankami - mówiła.
Powiedziała też, jak przeżyła kurs Nowe Życie. - Od czasu tych rekolekcji zaczęłam rzeczywiście nowe życie: im więcej czasu poświęcam Panu Bogu, tym więcej czasu zostaje mi dla siebie, dla rodziny - mówiła. Ela opowiadała, że jest teraz czas i na modlitwę małżeńską i rodzinną, i na różaniec za dzieci, i co tydzień na modlitwę we wspólnocie. Zwróciła uwagę, że czas poświęcony Bogu to też słuchanie audycji religijnych w czasie... sprzątania. Albo błogosławienie męża i dzieci przed ich wyjściem do pracy i szkoły. Albo też słuchanie i nucenie pieśni uwielbienia Boga. Ela stara się uwielbiać Boga w swoich codziennych obowiązkach, a wtedy On jej w nich... pomaga. - Jezus uczy mnie poprzez Słowo Boże, jak mam postępować. Jak mam ewangelizować, najpierw męża i dzieci - najbliższych, bo On do tego mnie powołał - powiedziała.
Po wysłuchaniu świadectw kobiety uwielbiały razem Pana Boga.
W czasie godziny ewangelizacyjnej o strasznej sytuacji w ogarniętej wojną domową Republice Środkowej Afryki opowiadali dwaj goście pielgrzymki piekarskiej. To tamtejsi biskupi - Mirosław Gucwa i Zbigniew Tadeusz Kusy, franciszkanin. Razem stanowią 20 procent 10-osobowego episkopatu tego ubogiego kraju. Prosili kobiety o modlitwę o zakończenie walk i o wyjście RŚA z sytuacji tak trudnej i pogmatwanej, że po ludzku rozwiązać się jej już nie da.