Zmęczony ojciec wraca do domu. Czeka na niego żona, która z czułością obmywa mu stopy. Ten obraz z „Perły w koronie” na długo ukształtował myślenie o śląskich tradycyjnych rodzinach.
Na rekonstrukcję cyfrową tego obrazu i poprzedzającej go „Soli ziemi czarnej” województwo śląskie przeznaczyło 200 tys. złotych. – „Sól ziemi czarnej” jest już zrekonstruowana. Czekamy jeszcze na ukończenie prac nad „Perłą w koronie”, które powinny potrwać do końca tego roku – mówi Patryk Tomiczek, dyrektor Instytucji Filmowej „Silesia Film”. – Oczyszczono obraz i dźwięk, dzięki czemu oba filmy robią jeszcze większe wrażenie. Myślę, że seans po rekonstrukcji przyniesie widzom inne doświadczenia niż te, które pamiętają z czasów, kiedy oglądali filmy Kutza po raz pierwszy – zapewnia Patryk Tomiczek. – Z tego, co nam przekazano, dzięki cyfrowej obróbce udało się odkryć zupełnie nowe elementy znajdujące się w kadrach filmów. Niestety, nie wszystko to, co powinno, ujrzało światło dzienne, bo teraz widać w jednej scenie asystenta, którego zadaniem było wciskanie guzików uruchamiających wybuchy – śmieje się.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.