Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

(Nie)znany święty

Jest jedynym Polakiem pośród 138 świętych, których figury wieńczą kolumnadę Berniniego na placu św. Piotra w Rzymie. Stoi tam w towarzystwie dwóch innych wielkich ewangelizatorów: Dalekiego Wschodu – Franciszka Ksawerego, i Ameryki Południowej – Ludwika Beltrana.

Świętym Jackiem Odrowążem interesowali się tacy malarze, jak Carracci, El Greco (namalowali go aż dwukrotnie), oraz Tiepolo, Malosso, Reni, Zuccari, i wielu innych. O tym, że nie tylko dla Śląska jest to święty wyjątkowy, mówi rzymska tablica z inskrypcją w językach polskim i łacińskim. Znajduje się ona w przedsionku bazyliki św. Sabiny. Tekst głosi: „Światłu ze Śląska, św. Jackowi Odrowążowi (1183–1257), pierwszemu polskiemu dominikaninowi, wielkiemu apostołowi północnej Europy, patronowi Metropolii Katowickiej, który w tym klasztorze przyjął habit z rąk św. Dominika, biskupi, księża i wierni Górnego Śląska tablicę tę poświęcają w 750. rocznicę jego śmierci, Rzym, 15 października Roku Pańskiego 2007”.

Ksiądz dr Arkadiusz Nocoń, pracownik Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w Watykanie, przypomina, że święty Jacek to pierwszy w historii Kościoła święty z „papierami”, ponieważ został ogłoszony świętym (17 kwietnia 1594 r.) po przeprowadzeniu pełnego (w dzisiejszym rozumieniu) procesu kanonizacyjnego, wkrótce po powołaniu specjalnej Kongregacji ds. Obrzędów, w 1588 roku. Podczas kanonizacji plac św. Piotra i wszystkie drogi aż do Zamku Anioła były wypełnione wiernymi po brzegi. Dla samego papieża Klemensa VIII było to jedno z najważniejszych wydarzeń jego pontyfikatu. Przypomina o tym wizerunek umieszczony na jego pomniku nagrobnym w bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie. Niedawno śląski duchowny natrafił na ślady świętego w Pinakotece w Bolonii (jednej z ważniejszych w Italii). W sali dojrzałego manieryzmu znajduje się olejny obraz „Madonna z Dzieciątkiem i święci” pędzla Bartolomeo Cesiego, datowany na rok 1594/1595. Opis dzieła sugeruje, że mogłoby tutaj chodzić o Dominika, Augustyna i Filipa Benicjusza. Nie inaczej jest na oficjalnej stronie Pinakoteki Bolońskiej, gdzie podaje się, z pewną dozą niepewności, że są to: Mikołaj, Dominik, Homobon lub Celestyn. Ksiądz Nocoń udowadnia tymczasem, że chodzi tutaj nie o św. Dominika, lecz o św. Jacka Odrowąża. Wskazuje na to nie tylko data na obrazie (rok kanonizacji), ale przeprowadzone przez niego gruntowne studium porównawcze.

O swym odkryciu śląski duchowny pisze w prestiżowym włoskim czasopiśmie „Arte Cristiana”. Przywołuje tam przy okazji dzieła innych wielkich twórców poświęcone św. Jackowi, znajdujące się chociażby w paryskim Luwrze.

Przed niespełna trzema laty, ku zaskoczeniu wielu, pochodzący z Kamienia Śląskiego święty wygrał plebiscyt „Dziennika Zachodniego” „Kto łączy Ślązaków? Wybitne postaci ze Śląska i dla Śląska”. W rywalizacji pokonał całą plejadę osób zasłużonych dla Śląska, m.in. Korfantego, Ligonia, Cieślika, i innych.

Święty Jacek Odrowąż jest patronem metropolii katowickiej, a także kilku innych diecezji na świecie, m. in. w Kanadzie i Ekwadorze. W liturgii wspominany go 17 sierpnia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy