Wzniesiony w połowie

Oby nie wróciła powódź, taka jak w 1997 roku, bo na ogromnym placu budowy zbiornika Racibórz Dolny zapanowała przygnębiająca cisza. Po październikowym zerwaniu kontraktu hiszpańska firma Dragados wywiozła już stąd większość swojego sprzętu.

Ostatnie 19 lat bez wielkiej wody na Odrze trochę uśpiło naszą czujność. A przecież w Raciborzu i okolicach wciąż mieszkają ludzie, którzy w 1997 roku przetrwali noc z 7 na 8 lipca na piętrach swoich domów i na dachach, niektórzy przywiązani do komina. Słuchali ryku wody ocierającej się o ściany i modlili się do rana, żeby fala nie wypłukała zaprawy. Świeczkami dawali znać sąsiadom, że żyją. Patrzyli na eksplozje pieców w raciborskich Zakładach Elektrod Węglowych i słyszeli krzyk pracowników, którzy do końca próbowali ratować fabrykę. Nad miejscami eksplozji w upiornym czerwonym poblasku widzieli formujące się grzyby, przywodzące na myśl wybuchy bomb atomowych. Od ognia w ZEW-ie woda wokół ludzi oczekujących tamtej nocy na ratunek zrobiła się krwistoczerwona. Gdyby dzisiaj na Odrze pojawiła się równie wielka fala jak w 1997 roku, bylibyśmy wobec niej tak samo bezsilni.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..