Budowa tego kościoła zakończyła się 30 lat temu. Jednak dopiero teraz poświęcił go abp Wiktor Skworc.
Dokładnie 30 lat wcześniej, 16 listopada 1986 r., kościół Matki Boskiej Pośredniczki Wszelkich Łask w Szczejkowicach pobłogosławił bp Damian Zimoń. Poświęcenia, mylnie zwanego konsekracją, dokonuje się, kiedy gotowe jest wyposażenie wnętrza świątyni. W przypadku tego kościoła we wsi niedaleko Żor odbyło się to po trzech dekadach od zakończenia budowy. Metropolita katowicki pod mensą ołtarzową umieścił fragment kości św. Waleriana. Później razem z proboszczem ks. Jackiem Ostrowskim okadził ołtarz oraz wiernych. Namaścił także mensę ołtarzową na środku i po bokach oraz ściany kościoła w 12 miejscach. Święty Walerian to związany ze św. Cecylią męczennik, który poniósł śmierć w III wieku.
Razem ze swoim bratem Tyburcjuszem odmówił złożenia ofiary pogańskim bogom. Wyprowadzono ich poza Rzym, skatowano i ścięto mieczem. Braci pochowano na cmentarzu przy Via Appia w Rzymie. Relikwie, które otrzymały Szczejkowice, wcześniej były własnością katowickiej kurii. Jak wyjaśnia ks. Przemysław Słaboń, notariusz kurii, pierwotnie umieszczono je w zdobionym relikwiarzu zalakowanym nieczytelną pieczęcią biskupią. Zawiera on też cyfry – 1137, 1952 – sugerujące lata, w których w relikwiarzach złożony został fragment kości świętego. Jest też dopisek 2016, przypominający, że właśnie w tym roku relikwie trafiły do Szczejkowic. W kościele jest także ok. 100-letni obraz przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem. Zanim powstała budowla, wizerunek ten znajdował się w pobliskiej kaplicy na skrzyżowaniu ulic Wiejskiej i Rybnickiej. To tam przez lata na modlitwie spotykali się mieszkańcy Szczejkowic. Wezwanie kościoła, jak tłumaczy ks. Jacek Ostrowski, związane jest z Soborem Watykańskim II. Właśnie wtedy Maryi miał być przyznany tytuł Pośredniczki Wszelkich Łask.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się