Powtórne złożenie szczątków Pielerów w Rudzie Śl. Krypta tej pięknej kaplicy była zasypana bergą. Kiedy grabarze usunęli cały kamień, na samym dole znaleźli trzy szkielety.
Szczątki matki z synem leżały z boku, na centralnym podeście spoczywały kości ojca. To szczątki Franciszka Pielera, zarządcy dóbr hrabiego Ballestrema i wynalazcy, jego żony Emilii i syna Adolfa. Franz zmarł 106 lat temu, jego syn i żona niewiele później. Parafianie sanktuarium św. Józefa w Rudzie Śląskiej postarali się o przełożenie ich kości do trzech nowych, dębowych trumien. W niedzielę 10 kwietnia zostały one na nowo, uroczyście złożone w krypcie odnowionej kaplicy na cmentarzu w Rudzie. Ślązacy mało wiedzą o ludziach, którzy budowali tutejszy przemysł. Pewnie dlatego, że byli to prawie wyłącznie Niemcy. Ich potomkowie opuścili tę ziemię albo pod koniec wojny, albo jeszcze wcześniej, po powstaniach śląskich. Pamięć o nich przywracają dzisiaj parafianie sanktuarium św. Józefa w Rudzie Śląskiej. To będzie tekst o dwóch z budowniczych śląskiego przemysłu – przyjaciołach na śmierć i życie. Jeden był hrabią, drugi dyrektorem jego zakładów. Co ciekawe – i wcale wśród pruskich przemysłowców i arystokratów nie częste – obaj byli żarliwymi, głęboko wierzącymi katolikami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.