Polska musi zacząć twardo bronić w Europie interesów swojego górnictwa. - Nawet jeśli będą nas krytykowali, to nie szkodzi - stwierdził w Jastrzębiu prezydent RP.
Pod pomnikiem Porozumień Jastrzębskich z 1980 roku, w których komunistyczne władze musiały ustąpić przed domagającymi się wolności górnikami, chyba największe brawa dostała posłanka Beata Szydło. Ta kandydatka PiS na premiera i córka górnika złożyła pod pomnikiem kwiaty w 35-lecie podpisania tamtych porozumień.
Brawa i buczenie
Zebrani klaskali też prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Buczeniem został przyjęty tylko jastrzębski poseł PO Krzysztof Gadowski, z którym górnicy mają ostro na pieńku od czasu swoich ostatnich protestów pół roku temu.
Przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda przypominał, że wszyscy do dzisiaj korzystamy z owoców tamtych porozumień sprzed 35 lat, uważając je za coś oczywistego - np. z wolnych sobót. Wypomniał też obecnie rządzącym strzelanie gumowymi kulami do górników podczas protestu pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej w styczniu tego roku.
Z kolei prezydent RP Andrzej Duda mówił, że obowiązkiem polskich władz, które traktują poważnie suwerenność i pomyślność kraju, jest walka o polski węgiel. Argumentował, że także w przestrzeni międzynarodowej Polska powinna zacząć „walczyć o to, co nasze”. - To jest zadanie polskich władz na najbliższe lata. Ono oczywiście wymaga odwagi. Być może ta twarda walka będzie powodowała, że nie będą nas mile widzieli na niektórych europejskich salonach, gdzie są całkowicie sprzeczne interesy i gdzie na tym, że my nie będziemy wydobywali węgla, się zarabia, bo ma się inaczej ustawioną gospodarkę - tłumaczył. - Ale pamiętajmy o tym, że my również powinniśmy myśleć o swoich interesach - dodał.
Nie ma odnowy bez solidarności
Według prezydenta, krytyką, która wtedy spadnie na Polskę, nie powinniśmy się przejmować. - Proszę państwa, krytyka, która jest konstruktywna, uczciwa i życzliwa, wymaga wysłuchania, przydaje się, warto z niej wyciągnąć wnioski, warto czasem coś poprawić w działaniu. Ale krytyka, która zmierza tylko do tego, żeby kogoś zniszczyć, przeforsować swoje interesy, jest krytyką, którą trzeba po prostu z gracją ominąć - powiedział prezydent.