Pomoc dla Pauliny. Jako Ślonzokowi jest mi wyjątkowo ciężko, ale robię to dla córki – mówi szczerze Marek Szołtysek.
Spotykamy się w centrum handlowym. Miejsce nietypowe, ale Marek Szołtysek jest ciągle w drodze. Grafik spotkań jest napięty. Tylko temat się nie zmienia – 16-letnia Paulina. – Wie pani, bo jo jest typowy Ślonzok. Zawsze uważałem, że chop to musi umieć rodzina utrzymać. Żeby to zrobić, musi nie tylko ciynżko robić, pracować, szporować, czyli oszczyndzać, ale tyż być przewidującym – przyznaje, kiedy pytam go, co czuje ojciec w takiej sytuacji. – Tylko że moich przewidywań i oszczędności wystarczyło na rok.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.