Do 250 wzrosła liczba osób zatrutych dopalaczami na Śląsku.
Jak podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, w województwie śląskim odnotowano 247 przypadków zatruć wywołanych zażyciem dopalaczy. Dwie osoby przebywające w szpitalach nadal znajdują się w stanie krytycznym.
Śląska policja zatrzymała dotąd 9 osób, które zajmowały się dystrybucją i handlem środkiem narkotycznym o nazwie „Mocarz”; trzy z nich zostały aresztowane. To właśnie zażycie tego toksycznego środka było - według dotychczasowych ustaleń - przyczyną zatruć. Policjanci przejęli też ponad 2 tys. porcji niebezpiecznej substancji.
Policja podkreśla, że sprzedawcy dopalaczy przyciągają klientów ceną oraz fałszywym opisem przedmiotu i jego składu chemicznego. Funkcjonariusze ostrzegają także, że producenci cały czas modyfikują skład chemiczny dopalaczy, a mieszanki te mogą prowadzić do śmierci.
W zeszłym roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami; trzy osoby zmarły. Do 18 czerwca stwierdzono 631 podejrzeń zatruć dopalaczami (w 105 przypadkach u kobiet), hospitalizacji wymagało 515 osób, zmarły trzy osoby. Według danych sanepidu, najliczniejszą grupą ofiar dopalaczy są młodzi ludzie w wieku od 15 do 24 lat.
1 lipca zmieniła się ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii - m.in. rozszerzono w niej listę substancji zakazanych o 114 nowych pozycji znajdowanych dotychczas w dopalaczach.