- DA ma to do siebie, że trudno rozeznać kto jest studentem, kto absolwentem, łącznie z nami - ks. Tadeusz Czakański żartował podczas kazania na jubileuszowej Mszy 25-lecia istnienia Duszpasterstwa Akademickiego "Graniczna" w Katowicach.
Studenci, absolwenci, małżonkowie, dzieci i kapłani świętowali 25-lecie DA "Graniczna" Joanna Juroszek /Foto Gość
Studenci różnych pokoleń i ich duszpasterze na wspólnej Mszy św. i zabawie w ogrodach parafialnych spotkali się w sobotę. To był czas wspomnień, radości i świadectwa.
Agnieszka i Jędrzej Klatkowie mieszkający w Imielinie małżeństwem są już prawie 20 lat. Ich miłość swoje początki miała w Duszpasterstwie Akademickim "Graniczna" przy kościele WNMP w Katowicach.
- Trafiliśmy do DA na samym początku, ja rozpoczynałem studia w 1988 r., a żona rok później. Poznaliśmy się właśnie tutaj, dzięki duszpasterzowi ks. Tadeuszowi Czakańskiemu - wspomina Jędrzej. - DA to zdecydowanie był dobry początek. Później z naszymi przyjaciółmi z duszpasterstwa zaczęliśmy co miesiąc spotykać się na wspólnej modlitwie i tak trwamy już prawie 20 lat - uzupełnia jego żona, Agnieszka.
Ich wspólnota liczy 6 małżeństw, wszystkie poznały się na "Granicznej", wśród nich są 3 nadzwyczajni szafarze. Dawni studenci co roku także, razem ze swoimi rodzinami, wspólnie wybierają się na rekolekcje.
Sobotnie spotkanie było dla nich okazją, by powspominać studenckie lata.
- Chętnie zajrzę na dół [siedziba duszpasterstwa znajduje się w piwnicach kościoła - przyp. aut.], żeby zobaczyć, jak dziś wygląda DA. Pamiętam, że w 1988 r. spotykaliśmy się jeszcze przy katedrze, ale w pierwszym tygodniu października 1989 r. byliśmy już tutaj. Nasza pierwsza praca polegała na tym, żeby powyjmować z kartonów składane krzesełka, które świeżo przyjechały do ośrodka. Na samym początku były więc te krzesełka i krzyż.
- Ks. Tadeusz mocno podkreślał ważność wspólnoty. Zawsze zauważał jak kogoś z nas brakowało, pytał czy wiemy co się z nim dzieje. To nie była tylko grupa osób, ale prawdziwa wspólnota, razem jeździliśmy też na rekolekcje - przyznaje Agnieszka.
Inną historię związaną z DA ma brat Dominik Sala z Rzeszowa, który właśnie tu zadecydował o pójściu do zakonu oo. dominikanów w Krakowie. - Po studiach przyjechałem tu do pracy. Nie znałem nikogo, trafiłem więc do grupy 33, potem przeprowadziłem się na Osiedle Paderewskiego i kolega przyprowadził mnie do DA. Tu zaczęło rozkręcać się moje większe zainteresowanie Kościołem. Wcześniej byłem "niedzielnym katolikiem". DA wspominam jako grunt, na którym zaczęło wyrastać moje powołanie. To był moment, kiedy Pan Bóg zaczął we mnie mocniej działać, właśnie w tej wspólnocie. Dlatego bardzo cenię sobie to miejsce. Chyba 2,5 roku później zdecydowałem, że idę do zakonu. Zwolniłem się z pracy, spakowałem i wyjechałem. Teraz jestem na trzecim roku. Poszukiwanie Boga we wspólnocie jest naprawdę bardzo owocne - przyznaje.
W czasie homilii ks. Tadeusz Czakański o duszpasterstwie akademickim mówił jako o matce, która "gromadzi, karmi, wspiera". Zaznaczył także, że we wspólnocie akademickiej wielu spotkało swoją drugą połówkę albo przyjaciół, z którymi nadal utrzymują kontakt. - Za moich czasów na jednej z pielgrzymek dwie studentki i student obiecali sobie, że będą sobie pomagać do końca życia. I tak jest - mówił.
DA "Graniczna" przy kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Katowicach oficjalnie powstało w październiku 1989 r. Jednak niektórzy jako początki wskazują rok 1986, kiedy młodzi zaczęli spotykać się w ramach Odnowy w Duchu Świętym. Pierwszym duszpasterzem był ks. Piotr Kurzela, dalej: ks. Tadeusz Czakański, ks. Bogdan Biela, ks. Piotr Gaworski, ks. Mirosław Godziek, a od 2010 r. DA kieruje ks. Andrzej Hoinkis.
Obecnie w DA "Graniczna" spotykają się grupa studencka oraz absolwencka.