- Przychodzi taki czas, że piszą się wiersze. A czasami trzeba się z nimi tak strasznie męczyć. Powtarzam za Szymborską, że więcej moich wierszy ląduje w koszu niż widzi światło dzienne. Może to i dobrze, bo czytelnicy się nie męczą - uśmiecha się Basia Gruszka-Zych, poetka i dziennikarka "Gościa".
Spotkanie z naszą redakcyjną koleżanką, poetką, krytykiem literackim, Barbarą Gruszką-Zych odbyło się w środę w studiu koncertowym Polskiego Radia Katowice. Poprowadził je red. Marek Mierzwiak.
Wieczór z autorką uświetniły także występ fortepianowy Józefa Skrzeka oraz szkice do wierszy poetki tworzone przez Witolda Modrzejewskiego, absolwenta Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Na koniec spotkania prace te wylicytowano w wysokości 160 zł oraz 120 zł. Pieniądze przekazane zostaną na rzecz podopiecznych domu "Betlejem" w Jaworznie.
W spotkaniu uczestniczyli bliscy, przyjaciele i inni goście. Wśród nich byli m.in. abp senior Damian Zimoń oraz Janusz Świtaj, bohater jednego z reportaży, które ukazały się w "Gościu".
Autorkę i przybyłych gości fotografowali Jan Mieńciuk, fotograf i poeta oraz Victor Grados, fotograf, z pochodzenia Peruwiańczyk, absolwent szkoły fotograficznej przy Universita Popolare w Neapolu.
Barbara Gruszka-Zych jako dziennikarka debiutowała w wieku 13 lat, jako poetka - mając 17 lat. Na spotkaniu śmiała się, że początkowo pisała tylko wiersze miłosne, które nie do końca jej wychodziły. Żeby się zrehabilitować, o miłości pisze do dziś.
Dziennikarka jest autorką kilkunastu tomików wierszy, książek reportażowych, a także biografii Czesława Miłosza "Nasz poeta". Jest także laureatką wielu prestiżowych nagród.
Jej wiersze tłumaczone są na język angielski, arabski, białoruski, czeski, francuski, litewski, niemiecki, włoski i węgierski.