Broń, tramwaj, ubrania, legitymacje, zdjęcia, ulotki plebiscytowe. Mimo trwającego remontu, wszystko ma być gotowe do połowy października. Wtedy placówka spodziewa się pierwszych gości.
Trwa montaż scenografii. Ekspozycje tworzone są chronologicznie – najpierw cała historia powstań (każde z nich ma osobną salę), a na końcu „pomieszczenie podsumowań i konsekwencji”, nazwane „Co z tego wynikło”. Budynek ma ponad 100 lat. Ostatnio mieściła się w nim komenda policji. Jednak od pożaru w noc sylwestrową 1999/2000 miejsce to opustoszało. Teraz – jak mówi Iwona Szopa, dyrektor Muzeum Powstań Śląskich – budynek dostał drugie życie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.