W Dzień Dziecka ok. 1300 ludzi ruszyło spod katedry Chrystusa Króla, by radośnie oświadczyć Katowicom, że rodzina jest największą wartością dla społeczeństwa. W czasie drogi przygrywała im Orkiestra Dęta Katowice.
Spotkaliśmy małżeństwa starsze i młodsze, dzieci kilkumiesięczne i pełnoletnie, rodziców, dziadków i wnuków. Szli w jednym celu: by radośnie zamanifestować życie.
– Uczestniczyłam w marszu dla życia, ponieważ bardzo sobie cenię, że mam rodzinę i chciałabym, żeby ludzie faktycznie docenili wartość rodziny. Tej prawdziwej rodziny, by docenili wartość posiadania dzieci – mówiła pani Ania z Katowic, mama 4-letniej Hani i 8-miesięcznego Franka.
O wypowiedź poprosiliśmy także przedstawicieli starszego pokolenia. – Słuchamy Radia eM i stamtąd dowiedzieliśmy się o marszu. Jednego wnuka mamy chorego, więc rodzice zostali z nim w domu. Gdyby nie to, bylibyśmy w komplecie – mówili państwo Irena i Andrzej Urbańczykowie z Kostuchny. Na marszu podobało się także ich wnukom, którym dziadkowie w parku Kościuszki obiecali kolejne atrakcje. W rozmowie z "Gościem", uśmiechnięci 10 -letni Piotrek i jego siostra 5-letnia Ania, nie mieli więc nic przeciwko takiemu świętowaniu Dnia Dziecka.
Tegorocznym hasłem marszu są słowa: "Rodzina obywatelska. Rodzina - wspólnota - samorząd". – Chcemy nim zwrócić uwagę, że właśnie w rodzinie tworzą się podstawowe wartości, religijny i społeczny kręgosłup człowieka – mówił nam Adam Wierzbicki, jeden z organizatorów katowickiego marszu. Dodał także, że rodzina uczy współpracy w organizowaniu wspólnego dobra, co z kolei jest podstawą samorządów. – Samorządy muszą uznawać rodzinę za podmiot swojego działania i jako nadrzędne przyjmować to, co rodzinie pomaga. Dlatego hasło to skierowane jest zarówno do rodzin, jak i do samorządów – wyjaśniał.
Przed rozpoczęciem marszu rodziny zgromadziły się w katowickiej archikatedrze, by pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca modlić w intencji poszanowania życia oraz rodzin. W czasie homilii metropolita katowicki przypomniał wartość małżeństwa, jego nierozerwalność oraz komplementarność, od początku tworzące blask rodziny, tzw. familiae splendor.
Arcybiskup zaznaczył także, że rodzina w żaden sposób nie jest obciążeniem dla społeczeństwa, ani balastem dla jego rozwoju. – Rodzina jest szansą i nadzieją dla współczesnego świata – mówił. Uczestników marszu dla życia i rodziny biskup katowicki nazwał "Biblią, orędziem Boga o małżeństwie i rodzinie".
Arcybiskup zachęcił małżonków do życia sakramentami, zwłaszcza Eucharystią oraz do sięgania po Słowo Boże. Jako wzór podał im świętego Jana Pawła II i jego nauczanie zawarte zwłaszcza w dokumencie Familiaris consortio.
– Przede wszystkim otoczmy troską nasze rodziny, te które sami tworzymy. Niech jej wyrazem będzie rodzinna modlitwa i szczery, rodzinny dialog o kondycji rodziny – mówił metropolita. Władze nawoływał także o poszanowanie rodziny i szybkie wprowadzenie ogólnopolskiej Karty Dużej Rodziny.
Trasa tegorocznego marszu przebiegła ulicami: Powstańców, Sienkiewicza, Jagiellońską, Wita Stwosza, Ceglaną i Kościuszki. Jej finał odbył się w parku Kościuszki, gdzie na uczestników czekał piknik rodzinny z występami oraz atrakcjami dla dzieci i dorosłych.
Marsz odbywał się w ramach VII Metropolitalnego Święta Rodziny 2014 oraz obchodów Międzynarodowego Dnia Rodzin 2014 w Polsce. Zorganizowany został przez organizacje wchodzące w skład Rady Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich Archidiecezji Katowickiej oraz Związek Górnośląski. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli metropolita katowicki oraz prezydent Katowic.
W całej Polsce w tym roku zorganizowanych zostało ponad 150 marszów dla życia. W Dzień Dziecka odbyło się ich ponad 120.