Rada Powiatu Wodzisławskiego stanowczo przeciwstawiła się ideologii gender.
To już kolejny taki głos polskich samorządowców. 27 marca Rada Powiatu Wodzisławskiego przyjęła stanowisko, w którym apeluje do instytucji, stowarzyszeń, rodziców i pedagogów o przeciwstawienie się gender. Uchwała przeszła przygniatającą większością – zagłosowało za nią 16 radnych, przeciwko padło 6 głosów, wstrzymały się 3 osoby. – Cieszę się. To było głosowanie zupełnie ponad podziałami partyjnymi – powiedziała nam radna PiS Teresa Glenc, odpowiedzialna za przygotowanie projektu. W Radzie Powiatu Wodzisławskiego większość (17 radnych) ma klub PO, klub PiS jest 5-osobowy, jest też 5 niezrzeszonych. 2 radnych nie głosowało.
Absurdalne modele
Samorządowcy zwracają uwagę w dokumencie, że ideologia gender uznaje płeć „za konstrukcję społeczną i kulturową” oraz „narzuca absurdalne modele wychowania, rodziny, szkoły”. „W przedszkolach i szkołach usiłuje się do realizowanych programów i projektów edukacyjnych wprowadzać treści z niej wynikające” – stwierdzają. Apelują do lokalnych społeczności, a zwłaszcza do rodziców, nauczycieli i wychowawców „o wrażliwość i przeciwdziałanie zagrożeniu wynikającemu z tych działań”. Teresa Glenc komentuje, że samorządowcy z powiatu wodzisławskiego działają wyprzedzająco, żeby nie powtórzyła się u nich taka sytuacja, jaka niedawno miała miejsce w sąsiednim Rybniku. Elementy gender były tam realizowane wśród przedszkolaków, jednak znaleźli się „zdroworozsądkowi rodzice”, którzy się na to nie zgodzili, i „temat zrobił się ogólnopolski”.
Wbrew zasadom Unii
Istotny jest też ostatni fragment stanowiska, w którym radni apelują do Sejmiku Województwa Śląskiego, by ten przeciwstawił się promowaniu tej ideologii. – Chodzi o to, że we wstępnym projekcie Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014–2020 też są odwołania do gender. To na razie wstępny projekt, więc właśnie teraz jest czas, żeby wnieść do niego uwagi – mówi T. Glenc. W tym fragmencie stanowiska Rady Powiatu Wodzisławskiego, skierowanym do Sejmiku, są zdania: „Uzależnienie bowiem od tego środków w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego jest nie tylko naganne samo w sobie, lecz stoi w sprzeczności z zasadami samej Unii Europejskiej zapisanymi w traktacie lizbońskim. Środki przeznaczone na Regionalne Programy Operacyjne powinny być wykorzystane na działania służące dobru mieszkańców regionu, a nie na propagowanie podejrzanych koncepcji, podszywających się pod rozważne działania na rzecz równouprawnienia” – czytamy. Pełny tekst dokumentu na: katowice.gosc.pl.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się