- To już ostatnie nasze zawody, którym patronuje jeszcze błogosławiony Jan Paweł II, gdyż w niedługim czasie będziemy przeżywać jego kanonizację - przypominał ks. Damian Copek podczas otwarcia XVII Mistrzostw Polski Księży i Kleryków w Narciarstwie Alpejskim.
Jak co roku głównym trofeum był Puchar bł. Jana Pawła II. Kilkudziesięciu narciarzy z różnych stron Polski, nie tylko z południowych diecezji, ale także nawet z Pomorza zmierzyło się z warunkami na stoku Stożka w Wiśle-Łabajowie, gdzie co roku rozgrywane są te zawody. Radości nie brakowało, bo wbrew wiosennej pogodzie, na Stożku było dosyć śniegu, by miłośnicy slalomu mogli pokazać swoje umiejętności.
- Jeździło się naprawdę nieźle, choć do ostatniej chwili cała impreza stała pod wielkim znakiem zapytania i nie było pewne, czy w ogóle będzie mogła się odbyć - przyznaje ks. Grzegorz Szwarc, który wraz z ks. Damianem Copkiem od lat organizuje narciarskie mistrzostwa dla kapłanów. - Dziś okazało się, że nie tylko śnieg jest, ale i chmury się rozeszły, zaświeciło słońce, a gospodarze obiektu żartują trochę z nas, że nawet pogodę umiemy sobie wymodlić, bo okazuje się, że to pierwszy zrealizowany konkurs w tym roku. Wcześniejsze trzeba było odwołać z powodu braku śniegu.
Uczestnikom Mistrzostw Polski pozdrowienia i błogosławieństwo przesłał abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, a mottem tegorocznych zawodów były słowa papieża Jana Pawła II skierowane do sportowców w 1979 r.: "W rywalizacji sportowej nie chodzi tylko o kulturę, a także rywalizację, ale przede wszystkim o triumf ducha".
Modlitwę o szczęśliwe zjazdy dla wszystkich zawodników poprowadził u podnóża Stożka wicedziekan wiślański ks. kan. Jan Froelich, który wprawdzie nart nie założył, ale z zapałem kibicował konkurującym o medale i puchary.
Najlepsi na podium
Zawody poprzedziła modlitwa, którą poprowadził wicedziekan z Wisły-Głębiec ks. kan. Jan Froelich
Alina Świeży-Sobel /GN
Wszyscy bez wyjątku kibicowali też zwycięzcy w kategorii najstarszych księży. - Bo to naprawdę świetny zawodnik i fantastyczna forma. Widać, że to prawdziwy góral - komentowali zjazdy 72-letniego ks. prałata Władysława Nowobilskiego z Ciśca na Żywiecczyźnie.
W kolejnej wiekowej kategorii nie było niespodzianek: zdobywcą pucharu i złotego medalu okazał się ks. Krzysztof Sontag z Lędzin, wyprzedzając ks. kan. Andrzeja Piotrowskiego z Mesznej i ks. kan. Józefa Walusiaka z Janowic.
Następny puchar i medalowe złoto odebrał o. Dobrosław Mężyk. franciszkanin z Górek Wielkich, wraz z którym na podium stanęli: ks. Zygmunt Błaszczok i ks. Tomasz Surmacz.
Po tej kategorii nastąpiła zmiana ról i na podium stanęli wręczający wcześniej medale księża: Grzegorz Szwarc - zwycięzca i na drugim miejscu - Damian Copek czyli organizatorzy zawodów. Wraz z nimi brązowy medal z rąk o. Dobrosława otrzymał ks. Marek Pszczółka z parafii św. Stanisława w Andrychowie.
W gronie najmłodszych kapłanów najlepszy okazał się ks. Szymon Kos z parafii św. Jadwigi w Chorzowie, a kolejne miejsca zajęli ks. Krzysztof Patas i ks. Grzegorz Kozioł. Wśród kleryków zwyciężył Jakub Gojny z Rybnika-Chwałowic, przed Dawidem Gawendą i Maciejem Niesporkiem.
Rodzinną konkurencję wygrali Krzysztof i Grzegorz Gembalowie z Cieszyna-Mnisztwa, a najlepszy czas w całym konkursie uzyskał o. Dobrosław Mężyk.