Wicedyrektorzy śląskiego NFZ w ciągu jednego dnia tracą swoje posady, a dyrektor Nowak zostaje wezwany z urlopu do warszawskiej centrali "na dywanik". O co w tym wszystkim chodzi?
W ostatnim dniu stycznia Nowak został pilnie wezwany z urlopu do centrali NFZ, bo już nie chciał dalej przedłużać umowy z prywatnym szpitalem. Zrobił to za niego w tym samym dniu, pod jego nieobecność w Katowicach, jego zastępca – podobno niezgodnie z prawem i być może pod wpływem nacisków z centrali. Według przepisów, prezes centrali NFZ nie może wpływać na to, jakie kontrakty mają podpisywać oddziały wojewódzkie. Nowak miał wtedy w Warszawie usłyszeć zarzuty, że nie zadbał o zabezpieczenie interesu śląskich pacjentów. Przebywający w EuroMedic pacjenci nie musieli jednak opuszczać szpitala nawet w momencie zerwania kontraktu. Według dyrektora Nowaka, EuroMedic nie dostanie pieniędzy ze śląskiego NFZ za leczenie pacjentów, którzy przewinęli się przez szpital od początku lutego. – Nie wiem, jak centrala w Warszawie zinterpretuje tę sprawę. Z naszego punktu widzenia, patrząc na aspekt prawny, jesteśmy zmuszeni uznać, że takie zdarzenie jest nieprawne – wyjaśniał dziennikarzom. Poinformował też o sprawie prokuraturę.
W czasie konferencji prasowej G. Nowak zaznaczył, że prywatny szpital EuroMedic to nie placówka z 4 tys. łóżek, a na krótkoterminowe zabiegi czeka tam garstka pacjentów. Rzeczywiście, chirurgia w EuroMedic liczy... 3 łóżka, okulistyka – 8, a kardiologia – też tylko 3. Przy czym wyniki kontroli pokazywały, że przyjmowano nawet... 12 pacjentów wymagających leczenia kardiologicznego. Szpital tłumaczył, że byli wtedy przenoszeni na wolne łóżka do innych oddziałów. – Nie chcieliśmy na forum medialnym mówić o przyczynach rozwiązania umowy, żeby nikomu nie zepsuć opinii i nie działać na szkodę czyjegoś interesu – wyjaśniał G. Nowak powody braku jasnej informacji dla mediów o przyczynach podjętych działań wobec EuroMedic w poprzednich miesiącach.
Dyrektor śląskiego NFZ zaznacza, że nie zarzuca szpitalowi złego wypełniania usług medycznych. Nikt z pacjentów na tę placówkę się nie skarżył. Jednak niezgodność usług z podpisanym kontraktem to marnotrawienie publicznych pieniędzy. – Mamy za te środki leczyć pacjentów, a nie wydawać je i udawać, że robimy dobrą robotę – wyraźnie zaznaczył G. Nowak. Dyrektor przyznał, że w procedurze przyznawania kontaktów na leczenie dochodzi do nierównego traktowania placówek publicznych w porównaniu z niepublicznymi, które są już na starcie w lepszym położeniu, bo mają większe możliwości w negocjowaniu cen. Zaznaczył, że takie traktowanie podmiotów publicznych może doprowadzić do dramatu.
W śląskim NFZ, które obecnie nadzorować ma dyrektor małopolskiego NFZ Barbara Bulanowska, trwają aktualnie dwie kontrole. Jedną przysłała warszawska centrala NFZ, a drugą – Ministerstwo Zdrowia. „Hurtowe” zdymisjonowanie przez G. Nowaka swoich zastępców spowodowało natychmiastową reakcję warszawskiej centrali. Pełniący obowiązki szefa NFZ Marcin Pakulski we wtorek przysłał pismo, w którym domaga się zwołania rady społecznej śląskiego NFZ. Rada ma spotkać się w sobotę o godz.10, aby zaopiniować decyzję o odwołaniu G. Nowaka. M. Pakulski (dwukrotnie był p.o. dyrektora śląskiego NFZ) i tak nie ma rąk związanych decyzją rady, więc los obecnego dyrektora śląskiego NFZ jest już chyba raczej oczywisty. A po czwartkowej konferencji dyrektor Nowak udał się do Warszawy, gdzie znów został wezwany przez swoich przełożonych.
Po konferencji Grzegorza Nowka EuroMedic zamieścił na swojej stronie internetowej oświadczenie, które poniżej publikujemy w całości.
Z zaskoczeniem i niedowierzaniem przeczytaliśmy dzisiaj na stronie internetowej Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Katowicach „Komunikat nr 18/2014”, o wygaśnięciu z dniem 31 stycznia br. „umowy z EuroMedic Medical Center w zakresach: kardiologia, kardiochirurgia, chirurgia ogólna, chirurgia naczyniowa, ortopedia i traumatologia”. Oświadczamy, że żadne pismo informujące o tej decyzji do szpitala EuroMedic Medical Center do tej pory nie dotarło. W praworządnym Państwie, jakim jest Rzeczpospolita Polska, prawo nie może działać wstecz, i żaden urażony w swojej ambicji urzędnik nie powinien igrać życiem i zdrowiem pacjentów.
Dla nas nadal obowiązująca jest decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia, z dnia 31 stycznia 2014 r., zgodnie z którą kontrakt na leczenie pacjentów został przedłużony przez Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia w Katowicach do 28 lutego br. Wydany „Komunikat” to dowód niewyobrażalną arogancję Grzegorza Nowaka, obecnego Dyrektora Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Katowicach wobec pacjentów, którzy są w trakcie leczenia po skomplikowanych operacjach, lub czekają w kolejkach na zaplanowane zabiegi, wobec lekarzy i pracowników, z którymi zostały przedłużone 1 lutego br. umowy o zatrudnieniu, a wreszcie wobec Prezesa NFZ i Ministra Zdrowia.
W imieniu EuroMedic Medical Center
Prezes Zarządu
dr n. med. Tomasz Ludyga
Przeczytaj także: Nadzieja umiera ostatnia