Po gruntownej renowacji ołtarz, w którym znajduje obraz Maryi Uśmiechniętej, został uroczyście poświęcony.
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP dokonał tego ks. inf. Lucjan Lamża, pochodzący z Pszowa, emerytowany pracownik Kurii Rzymskiej. Kazanie wygłosił ks. Tomasz Jaklewicz, zastępca redaktora naczelnego GN, który przypominał, że ołtarz ukierunkowuje człowieka na Boga i uczy postawy ofiarnej.
Ks. proboszcz Józef Fronczek, który od 18 lat zabiega o odnowienie i upiększenie bazyliki pszowskiej, otrzymał odznakę honorową „Zasłużony dla kultury polskiej”. Odznaczenie, nadane przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, przekazał podczas uroczystości poseł Ryszard Zawadzki.
Marmurowa iluzja
Renowacja imponującego, wysokiego na 13 metrów głównego ołtarza bazyliki w Pszowie trwała dwa lata. Co się w nim zmieniło? Przede wszystkim kolor. – Dotąd był prawie w całości pomalowany na złoto. Teraz jednak kolumny i inne elementy ołtarza są marmuryzowane. Dzięki temu uwidoczniły się te elementy, które powinny być złote – mówi Franciszek Sobala, architekt miejski i członek parafialnej rady ekonomicznej w Pszowie.
Jego słowa potwierdza konserwator Agnieszka Trzos. – Na tym ołtarzu była też przedtem beżowa farba, przez co złote aplikacje nie odcinały się od tła – tłumaczy.
Konserwatorzy użyli do tej renowacji prawdziwego, 23-karatowego złota. Dotąd złocenia na ołtarzu były nakładane mniej szlachetnymi technikami. Działo się to w PRL, przy okazji likwidowania w sanktuarium kolejnych szkód górniczych. – Widzi pan, jaki teraz główny ołtarz zyskał połysk? Niech pan go porówna ze starymi złoceniami na bocznych ołtarzach, teraz złoto na nich wydaje się takie „głuche” – pokazuje konserwator Tomasz Trzos.
Madonna w bordo i zieleni
Według założeń, ołtarz miał odzyskać taki wygląd, jaki zaprojektowali jego twórcy przeszło 100 lat temu. Konserwatorzy przystąpili więc do badań. Po przedarciu się przez kilka warstw złoceń i farb olejnych odkryli, jak był pomalowany pierwotnie. – Okazało się, że wiele jego elementów było pokrytych iluzjonistyczną marmuryzacją. Iluzjonistyczną, bo to taki udawany marmur, w rzeczywistości to jest pomalowane drewno – tłumaczy T. Trzos.
Kolumny, udające marmurowe, miały kolor bordowy; konserwatorzy znaleźli też pod kolejnymi warstwami złoceń i farb takie elementy ołtarza, które udawały marmur zielony. – Te bordowe kolumny bardzo przypominają marmur węgierski – zwraca uwagę T. Trzos.
Konserwatorzy naprawili też te części ołtarza, które zostały zniszczone przez robactwo i czas. Dwuletnia konserwacja kosztowała 600 tys. zł; połowę tej kwoty zebrała parafia, połowę przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Piękny pszowski ołtarz główny powstał na początku XX wieku. Do jego budowy zostały jednak prawdopodobnie wykorzystane także elementy z wcześniejszego, barokowego ołtarza.
Ołtarz w pszowskim sanktuarium w roku 2003... Henryk Przondziono /GN ...i tuż po konserwacji, w końcu listopada 2013 roku Przemysław Kucharczak /GN