„Tyś umiejętniej od wielu uczonych pedagogów założyła w duszach swych dzieci mocny fundament życiowy, oparty silnie o wiarę i prawo Boże” – pisał nowo mianowany kardynał do swojej matki Marii.
O Marii Hlondowej wiadomo niewiele. Jedno jest pewne – pochodząca z Brzęczkowic matka prymasa kierowała domem i opiekowała się 12 dzieci, których dochowała się z mężem Janem. Czesław Ryszka w książce „Prymas ze Śląska” przytacza słowa młodszej siostry pierwszego biskupa katowickiego. Paulina Hlondowska wspomina, że w domu panowało hasło: „Módl się i pracuj”. Maria wpajała dzieciom przekonanie, że próżniactwo jest początkiem zła. Ponadto pani Hlondowa nie znosiła pychy. Ze wspomnień Pauliny wynika również, że to matka odpowiadała za zachowanie niedzielnego zwyczaju modlitwy – gdy starsze dzieci były na Mszy św., młodsze towarzyszyły jej w przygotowaniu obiadu, klęcząc kolejno na progu kuchni i odmawiając cząstkę Różańca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.