Święto odzyskania niepodległości kojarzy się z marszami, składaniem kwiatów pod pomnikami, uroczystymi apelami. Od tego roku niektórym będzie kojarzyło się z... chemią.
Zgromadzeni w Izbie Tradycji Hutnictwa w katowickich Szopienicach spędzili w nietypowy sposób 11 listopada. Kolejny raz odbyła się impreza „Strzał w jedenastkę”.
– Wszystko zaczęło się w 2011 roku. Wtedy postanowiliśmy się spotkać 11.11.11 o godzinie 11.11 na ul. 11 Listopada – mówi Ewa Łoposzko ze Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci i Młodzieży „Korczak”, które jest organizatorem spotkań. – Na początku mieliśmy warsztaty z decoupage'u, w zeszłym roku wykonywaliśmy kartki świąteczne, a w tym zajmujemy się chemią.
Jak tłumaczą organizatorzy, aby w hucie powstawały produkty, musiało zajść wiele procesów chemicznych. Stąd pomysł, aby pokazać niektóre z nich w praktyce. Eksperymentatorzy nie tylko pokazywali doświadczenia, ale także rozmawiali ze zgromadzonymi, sprawdzając ich wiedzę z zakresu procesów chemicznych, których dokonujemy w codziennym życiu. Do niektórych pokazów zapraszali również najmłodszych. Jednym z nich był 10-letni Jędrek z Mikołowa. – Jestem tutaj z mamą. To ona mi powiedziała o tym miejscu. Zwiedziliśmy już walcownię, a teraz jesteśmy w izbie. Naprawdę to bardzo ciekawe miejsce – mówił.
Podczas całej imprezy można było zwiedzać wystawę, oglądać Wielką Tablicę Mendelejewa oraz słuchać muzyki na żywo. Chętni mogli również spróbować swoich sił w tłumaczeniu dzieła Walerego Roździeńskiego pt. „Officina Ferraria”.
10-letniej Nadii najbardziej podobało się układanie obrazków z nakrętek, czyli recycling art. – Układamy na kartonie kolorowe nakrętki i przyklejamy je. To naprawdę superzabawa. Przyjechałam tu z Mysłowic z mamą, ciocia i kuzynem. W Izbie Tradycji jestem po raz pierwszy, ale myślę, że nie ostatni – mówiła.
Beata Bubak, pomysłodawczyni recycling artu, bardzo cieszyła się z frekwencji. – Każdego roku jest coraz więcej ludzi, którzy chcą brać udział w alternatywnym Święcie Niepodległości. Dziś jest tu 111 osób – podkreślała.
Oprócz zwiedzania walcowni z przewodnikiem i godziny z chemicznym eksperymentem, pokazano również film przedstawiający cykl dobowy wytwarzania cynku metodą muflową (czyli taką, gdzie załadunek wsadu i wyładunek produktów odbywał się bez oziębiania).