Pierwszy w archidiecezji. Górnik, doktor historii Kościoła, miłośnik muzyki poważnej i... kotów. Wierny mąż, ojciec trzech synów i dziadek został dziesiątym polskim diakonem stałym.
Od 1982 roku Albert Karkosz pracował w śląskich kopalniach „Katowice”, „Kleofas” i „Murcki”. Gdy dojeżdżał do tej ostatniej, w drodze, nawet gdy podwoził kolegów, odmawiał Różaniec razem z Radiem eM.– Nie było gadki, tylko musieli przynajmniej słuchać – zaznacza. Pracę zawodową zakończył na stanowisku głównego dyspozytora ruchu kopalni. Nigdy nie był w partii. – Dzięki temu miałem świadomość, że nie mam związanych rąk – wspomina tamte czasy. Z żoną Barbarą od 23 lat mieszkają na terenie parafii Przemienienia Pańskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.