Po raz piąty "Marsz Nadziei" przeszedł ulicami Sosnowca. 24 maja w ramach ogólnopolskiej kampanii "Pola nadziei" dzieci i uczniowie ze szkół podstawowych i gimnazjów wyszli, by przypomnieć mieszkańcom o ludziach chorych i cierpiących.
- Chcemy wychowywać dzieci na wrażliwych ludzi i pozbawiać ich egoizmu - mówi Małgorzata Leśniewska, pomysłodawczyni i organizatorka "Marszu Nadziei". Na co dzień wolontariuszka w Hospicjum Sosnowieckim im. św. Tomasza Ap., które jako jedno z 47 hospicjów w Polsce włączyło się w tę kampanię.
"Pola Nadziei" to kampania społeczno-edukacyjna, która od 16 lat pomaga zbierać fundusze na rzecz opieki dla osób terminalnie chorych. "Marsz Nadziei" to sosnowiecki finał rocznej kampanii "Pól Nadziei".
Wspólną ideą maszerujących była solidarność z chorymi i ich rodzinami. Podczas marszu wolontariusze rozdawali przechodniom ulotki informacyjne oraz żonkile. Kwiat ten jako międzynarodowy symbol nadziei stał się motywem całej kampanii. Ma przypominać o ludziach cierpiących, którzy oczekują w momencie odchodzenia z tego świata pomocy i opieki.
Marsz pokazuje, że nawet najmłodsze dzieci mogą zostać wolontariuszami. Ponieważ ważna jest nie tylko opieka medyczna, ale również uczuciowa. - Bardzo dużo radości chorym dają ręcznie robione kartki, czy upominki. Cenne jest pochylenie się nad chorą osobą i pokazanie jej, że nie jest sama - tłumaczy Małgorzata Leśniewska.
Pomoc ta przynosi owoce każdej ze stron. Wolontariusze hospicjum wychodzą z inicjatywą skierowaną do dzieci poprzez programy edukacyjne. - Zachęcamy dzieci do zdrowego i aktywnego trybu życia, by mogły w miarę możliwości uniknąć chorób - opowiada wolontariuszka sosnowieckiego Hospicjum. - W tle są wplecione treści hospicyjne. Łamiemy stereotypy, przedstawiamy hospicjum jako miejsce, gdzie ludzie dostają pomoc. Pokazujemy, że jest to również miejsce dla tych, którzy chcą tę pomoc nieść - dodaje.