Wprowadzenie relikwii bł. Jana Pawła II do rodzinnej parafii metropolity katowickiego w Rudzie Śląskiej Bielszowicach.
- Wyróżniała go modlitwa, ale chciałbym podkreślić, że Ojciec Święty był przede wszystkim człowiekiem. Myślał ciągle o drugim człowieku, był o niego zatroskany - przypomniał abp Mieczysław Mokrzycki w parafii św. Marii Magdaleny, do której uroczyście wprowadzono w sobotę relikwie bł. Jana Pawła II.
Mszy św. przewodniczył abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki dziękował podczas tej Mszy św. za dar święceń biskupich, których udzielił mu Ojciec Święty Jan Paweł II. Jednocześnie, będąc w swojej rodzinnej parafii, abp Skworc wspominał przyjęty przed 65 laty sakrament chrztu oraz 40-lecie święceń kapłańskich, które świętował wspólnie z ks. Janem Noconiem, proboszczem parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Katowicach Wełnowcu. Na Mszy św. obecni byli również katowicki biskup pomocniczy Józef Kupny oraz pracujący obecnie na Ukrainie emerytowany kanclerz katowickiej kurii ks. infułat Józef Pawliczek.
- Dzięki niech będą Bogu i tobie za 40 lat wznoszenia rąk za wielu w sakramentach. Dzięki niech będą Bogu i tobie za 40 lat głoszenia Bożego Słowa i rozgrzeszania ludzi z ich słabości - powiedział abp. Mieczysław Mokrzycki, nawiązując do obchodzonego jubileuszu. Dziękował za kapłanów, którzy, z obu diecezji, w których posługiwał abp Skworc, wyjechali, by pasterzować na Ukrainie. - Dajesz swojej parafii wielki dar. Dar świętych relikwii błogosławionego Jana Pawła II - zwrócił się do metropolity katowickiego abp Mokrzycki.
Metropolita lwowski zaznaczył, że Jan Paweł II nie wstydził się form pobożności ludowej, dostrzegał w nich treści teologiczne i biblijne. Często śpiewał polskie pieśni, Gorzkie Żale. W maju uczestniczył w nabożeństwach majowych a w czerwcu - w nabożeństwach do Najświętszego Serca Pana Jezusa.Kaznodzieja wskazał też na jego trwające całe życie pielgrzymowanie do sanktuariów maryjnych. - Jako kapłan, papież miał świadomość tego, że posługa Słowa jest uwielbieniem tego, co zostało wcześniej przygotowane na modlitwie - przypomniał. - Dlatego nigdy nie żałował czasu na modlitwę. Zawsze musiał go mieć tyle, ile uznał za stosowne.
Abp Mokrzycki opowiedział również, jak uczył się i towarzyszył w modlitwie błogosławionemu Papieżowi. - Kontakt z nim zbliżał do Boga, człowiek zostawał niejako wciągnięty w wir obecności Bożej - wspominał.
Na zakończenie Mszy św. abp Wiktor Skworc podziękował za modlitwę i pamięć dawnym parafianom. Wspomniał również o niezwykłym związku parafii bielszowickiej z diecezją lwowską. - 65 lat temu tu w tej parafii ochrzcił mnie kapłan wyświęcony w 1943 r. we Lwowie. Znalazł się tutaj na skutek działań wojennych - wspominał abp Skworc.