Bezrobotni byli wśród 12 mężczyzn, którym abp Skworc obmył nogi na Mszy Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek.
Także ofiary zebrane w czasie Mszy św. zostały przekazane na potrzeby bezrobotnych. A abp Wiktor Skworc w homilii mówił o tym, co dla nas znaczy fakt, że Pan Jezus umywa nogi swoim uczniom. – Niesamowite wydarzenie i scena, być może najbardziej wstrząsająca w dziejach wszechświata! Wiekuisty Bóg, odwieczny Stwórca Wszechrzeczy klęka i z pokorą wykonuje posługę niewolnika –mówił. – Oto Bóg z miednicą w ręku, Bóg klęczący na kolanach przed człowiekiem, Stwórca pochylony w głębokiej pokorze przed stworzeniem!
Podkreślił, że wezwanie Pana: "To czyńcie na moją pamiątkę" odnosi się nie tylko do konsekrowania chleba i wina, ale też do naśladowania umywania stóp.
– Przed kim dziś, w Wielki Czwartek Roku Wiary, klęka pasterz Kościoła katowickiego wraz z duszpasterzami, aby obmywać nogi, aby wyrazić duchową bliskość i solidarność symbolicznym, a przecież proroczym gestem?! Przed osobami w starszym wieku, które jako zawsze wierne budowały duchowo i materialnie wspólnotę Kościoła, niezależnie od warunków zewnętrznych. Tu szczególnie wspomnę tych, którzy wznosili świątynie. Przed bezrobotnymi, w geście solidarności; przed wszystkimi, którzy nie mogą znaleźć pracy, wyrażając im swoje współczucie i wolę pomocy; przed wszystkimi, których prawa pracownicze nie są respektowane – powiedział arcybiskup. – Przed matkami w stanie błogosławionym, udzielając im wsparcia w macierzyńskim utrudzeniu i dziękując, że uznały świętość i nienaruszalność poczętego życia. Przed rodzinami, matkami i ojcami, którzy zmagają się z różnymi trudnościami, nie tylko materialnymi, także duchowymi, wychowawczymi, życząc im, by łaska Chrystusa obmyła całą rzeczywistość rodziny z destrukcji, a napełniła pokojem i wszelkim błogosławieństwem. Przed chorymi i cierpiącymi, aby im pomóc nieść doświadczenie krzyża i obmyć z braku nadziei. Kapłani Kościoła namaszczą ich ręce świętym olejem, aby wzmocnić ich w drodze ku ojczyźnie wiecznej i to w chwili, kiedy droga staje się coraz bardziej stroma i ekstremalnie bolesna, a świat przychodzi z pokusą jej skrócenia. Przed ofiarami jakiejkolwiek przemocy, aby wiedziały, iż Bóg otacza je swoją miłością, a Kościół pielęgnuje modlitwą i duchowym wsparciem. Wreszcie przed wszystkimi, których ludzkiej godności nie uszanowali słudzy Kościoła. Obmywamy wasze nogi w geście przeproszenia, z nadzieją na wybaczenie.