Około 400 księży przybyło na Mszę św. Krzyżma do katowickiej katedry.
Zajmowali sporą część katedry, ubrani w białe szaty liturgiczne i sprawujący wspólnie ofiarę Mszy świętej. Z okazji swojego święta – pamiątki ustanowienia Eucharystii w czasie Ostatniej Wieczerzy – odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie.
Arcybiskup Wiktor Skworc poświęcił w czasie tej Mszy św. olej Krzyżma świętego oraz pobłogosławił oleje chorych i katechumenów. Olej Krzyżma świętego jest wykorzystywany przy udzielaniu sakramentów chrztu i bierzmowania, święceń kapłańskich i biskupich, oraz przy konsekracji kościołów i ołtarzy.
– Drodzy bracia, jesteśmy zanurzeni w Tajemnicę i za nią odpowiedzialni – mówił w homilii do księży abp Wiktor Skworc. Mówił, że przy sprawowaniu Świętych Tajemnic „wszyscy potrzebujemy więcej wrażliwości”. Wspominając o tym, że w czasie Przeistoczenia „materia natychmiast przyjmuje Boga”, zaznaczył: – Trzeba w tym kontekście zapytać, czy podobnie dzieje się z dokonującym konsekracji kapłanem. Czy aby nieożywiona materia nie okazuje się bardziej otwarta na Chrystusa, aniżeli Jego sługa?
Msza św. Krzyżma - katowicka katedra Chrystusa Króla w Wielki Czwartek 2013 roku Przemysław Kucharczak/GN Arcybiskup pytał, czy są „w nas”, czyli w nim i innych kapłanach, obszary, do których nie dajemy Bogu dostępu. I czy wobec medialnych ataków nie „zapominamy, by zło pokonywać dobrem?”. Porównywał życie księdza do życia Abrahama, którego Pan Bóg poddał poważnym próbom wiary. – W pewnym sensie każdy kapłan jest poddawany takim trudnym próbom wiary. Przede wszystkim próbie wykorzenienia: opuszczenia domu, ojca, matki; rezygnacji z założenia własnej rodziny; rezygnacji z wypełnienia własnych planów i zamierzeń. Bóg zażądał od każdego z nas, że całkowicie podporządkujemy się Jego woli i udamy się wszędzie tam, gdzie On nas pośle. W duchu wiary więc, ale i rachunku sumienia, należy przypatrzeć się, czy pozwoliłem Bogu siebie „wykorzenić”, czy jestem zdolny do opuszczenia nawet tego Kościoła lokalnego, aby służyć ludziom i ich zbawieniu w nieznanym kraju, choćby tam dokąd poszli „za chlebem”? – pytał.
Przejmująco zabrzmiały słowa abp. Skworca o kryzysie wiary. – Kryzys wiary może mieć swoje źródło w tym, że jako duchowieństwo, przewodnicy i pasterze straciliśmy wiarygodność nie tylko wskutek medialnych ataków, lecz wskutek słabości naszej wiary i naszego świadectwa, a nawet kapłańskiego anty-świadectwa. Drodzy bracia, to ważne, aby we wspólnocie naszego prezbiterium mieć nawzajem do siebie zaufanie; takim zaufaniem was obdarzam. Pamiętajcie, że wiarygodność i wzajemne zaufanie budują naszą komunię i są przykładem dla wiernych, którzy od nas chcą uczyć się życia w prawdzie, którą głosimy – mówił z naciskiem.
Na świeckich katolikach, których w katedrze Chrystusa Króla w czasie Mszy św. Krzyżma było niemało, widok wspólnie modlących się razem czterystu księży wywarł duże wrażenie. Arcybiskup Skworc wcześniej przy różnych okazjach podkreślał, że bardzo mu zależy, żeby w katedrze tego dnia mogli się zjawić nawet wszyscy księża z archidiecezji. Zachęcał do takiego ustawienia terminów spowiedzi św. w parafiach, żeby kapłani mogli jednak na tę Mszę św. do Katowic przyjechać. Po jej zakończeniu księża przeszli też na Wydział Teologiczny UŚ na posiłek i „braterskie spotkanie”.