- W imieniu pracowników handlu upominamy się w Piekarach o wolne od pracy niedziele - wołał abp Skworc do tłumów mężczyzn, na pielgrzymce w sanktuarium piekarskim.
Prawdzie o tragicznej sytuacji demograficznej Polski rzadko towarzyszy prawda o tym, że u nas ekonomiczne wsparcie rodziny przez państwo jest najniższe w całej Unii Europejskiej! - powiedział na piekarskim wzgórzu arcybiskup katowicki Wiktor Skworc. - Sensowna reforma emerytalna, jak każda inna, wymaga skutecznej polityki rodzinnej!. Dlatego domagamy się wsparcia ekonomicznego i społecznego, domagamy się ochrony, promocji rodziny i wartości rodzinnych, jak to zapisano w naszej konstytucji, którą powinniśmy wszyscy szanować! - wołał, gigantyczny tłum mężczyzn raz za razem przerywał mu brawami. - W imieniu pracowników handlu, a jest to bardzo duża grupa ludzi, licząca około miliona pracujących, z których zdecydowana większość, bo aż 70% stanowią kobiety, upominamy się w Piekarach o wolne od pracy niedziele - kontynuował z naciskiem arcybiskup. Upomniał się też o miejsce dla TV Trwam na multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej.
Ważne sprawy społeczne pojawiły się w przemówieniu arcybiskupa jeszcze kilka razy. - My Ślązacy, mamy poczucie odrębności i wysoki stopień identyfikacji z regionem. Pragniemy dalej budować społeczności lokalne ponad podziałami, w oparciu o tradycyjne wartości, takie jak rodzina, wiara, etos pracy i rzetelność. Szansę rozwoju widzimy nie tyle w powrocie do rozwiązań z przeszłości, co w autentycznej decentralizacji władzy w całym kraju; w dokończeniu reformy samorządowej, na co od lat czekamy. I czego, jak mamy nadzieję wkrótce się doczekamy - mówił. - Z tej regionalnej perspektywy nie rozumiemy na przykład, dlaczego w szkole reforma goni reformę - co minister to reforma; nauczyciele mają zadyszkę, a uczniowie coraz gorsze wyniki testów. A do tego wywołujące społeczny niepokój decyzje o ograniczaniu zakresu nauczania historii i próby redukowania katechezy w szkole - powiedział arcybiskup Skworc. Zapytał też, dlaczego rządzący niczego nie nauczyli się z pozytywnych doświadczeń Śląskiej Kasy Chorych.
Na niezwykłą rolę, jaka przypada Maryi w prowadzeniu Kościoła do Ducha Św. zwrócił uwagę tegoroczny kaznodzieja abp Stanisław Budzik. - Tu w sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej musimy powiedzieć, że szczególnym obrazem Ducha Świętego jest Matka Boża, Maryja. To do Niej wołamy w Litanii: Przybytku Ducha Świętego, módl się za nami! A w pieśniach i modlitwach nazywamy Ją Oblubienicą Ducha Świętego! Duch Święty odegrał decydującą rolę w życiu Matki Najświętszej. To On uświęcił Ją już w chwili poczęcia, napełnił Bożą obecnością, zachował od wszelkiego grzechu. W ten sposób przygotował w Niej godne mieszkanie dla Bożego Syna, Jezusa Chrystusa. Było to pierwsze Zstąpienie Ducha Świętego na Maryję" - przypomniał kaznodzieja.
Spotkanie w Sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej stało się także okazją do przypomnienia, że rolą każdego z nas jest troska o Kościół, który jest naszym domem. - Możemy powtórzyć za o. Jackiem Salijem: „Kocham Kościół również dlatego, że (…) w czasach, kiedy różni ludzi z taką zapalczywością walczą o prawo do dokonywania aborcji, eutanazji czy najrozmaitszych eksperymentów uwłaczających ludzkiej godności, Kościół, nie bacząc na to, że jest nazywany ciemnogrodem, że przysporzy sobie w ten sposób ludzi niechętnych, głosi z całą jasnością, iż nie wolno zabijać dzieci, że człowiek cierpiący i umierający domaga się prawdziwej miłości bardziej niż ktokolwiek inny. Kocham Kościół, bo daje świadectwo prawdzie, sprzeciwiając się zrównywaniu związków homoseksualnych z małżeństwem. Kocham Kościół za to, że z całą jasnością powiada: „Tak nie się godzi! Człowiek ma swoją godność, której nie wolno deptać!”- powiedział kaznodzieja.
- Bądźmy świadkami tej miłości do Kościoła i do człowieka. Jej wyrazem niech będzie nasze zaufanie do nauki Kościoła i stosowanie jej w życiu, troska o Jego dobre imię i obrona przed krzywdzącymi opiniami, zaangażowanie w życie Kościoła i w Jego misję nowej ewangelizacji. Poczuć się w Kościele jak we własnym domu, to również uczestniczyć w Jego wydarzeniach, tak jak w życiu własnej rodziny; troszczyć się i zaradzać materialnym potrzebom Kościoła; odnaleźć swoje własne miejsce we wspólnocie poprzez obecność w życiu stowarzyszeń i grup parafialnych - podkreślił abp S. Budzik.
Szczególnym wydarzeniem podczas tegorocznej pielgrzymki było przekazanie relikwii bł. Jana Pawła II dla bazyliki. Kroplę krwi Papieża Polaka umieszczoną w specjalnym relikwiarzu wniósł kard Stanisław Dziwisz. W ten sposób pielgrzymi mogli znowu cieszyć się obecnością Papieża w Piekarach. Jan Paweł II w wielu wywiadach podkreślał, że ta pielgrzymka jest mu szczególnie bliska. Po raz pierwszy uczestniczył w niej dokładnie 47 lat temu. Przewodniczył wtedy Mszy św. rekoronacyjnej obrazu Matki Boskiej Piekarskiej i wygłosił krótkie słowo do pielgrzymów na jej zakończenie. Odtąd przyjeżdżał na kalwaryjskie wzgórze każdego roku, aż do wyboru na Stolicę Piotrową. Jako Papież zawsze przysyłał telegram ze słowem skierowanym do pielgrzymów.