Chleb, mięso, sery, warzywa i kawałek ciasta. Wszystko starannie zważone i zapisane. Co 10 minut po paczkę przychodzi kolejna osoba.
Zanim żywność trafi do lodówek Parafialnego Zespołu Caritas, który działa w kościele NSPJ w Chorzowie-Batorym, w trasę rusza czterech kierowców. Zgłaszają się do sklepów wielkopowierzchniowych w okolicy po żywność z krótkim terminem ważności. – To możliwe dzięki ustawie o niemarnowaniu żywności. Nasze duże sklepy z okolicy podpisały umowy, na których mocy mogą nieodpłatnie przekazywać nam żywność, a my robimy paczki dla potrzebujących – tłumaczy Monika Tiel, kierownik PZC w Batorym.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.