Do Kościoła w Mysłowicach-Bończyku nie dotarł gondolą, lecz "eśdemową" Pięćsetką.
Aż miło popatrzeć na ponad pół tysiąca rozmodlonych i rozśpiewanych Włochów, zgromadzonych w kościele pod wezwaniem Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Mysłowicach. Tym bardziej, że refren hymnu ŚDM zaśpiewali po polsku.
Poza katechezą wygłoszoną przez kard. Gualtiero Bassetti, abp. Perugii i wiceprzewodniczącągo Konferencji Episkopatu Włoch, młodzi Włosi uczestniczyli we Mszy św.
– Bóg jest garncarzem. On formuje tak długo, aż naczynie osiągnie optymalny kształt. Tak jest z życiem każdego z nas – powiedział patriarcha Wenecji, abp Francesco Moraglia zgromadzonej młodzieży. Odwołując się do dzisiejszych czytań mszalnych, przypomniał fragment z Księgi Proroka Jeremiasza, w którym czytamy, że "Izrael jest w rękach Boga". – Tak winno być z każdym z nas. Mamy dać się prowadzić Bogu za rękę – powiedział.
– W Ewangelii usłyszeliśmy, że Królestwo Boże podobne jest do sieci zarzuconej w morze, w którą wpadają dobre i złe ryby. Tak! Na sieć Bożego Miłosierdzia każdy może dać się złapać – mówił.
O otwarcie się na Chrystusa prosił kard. G. Bassetti. Przypomniał słowa homilii św. Jana Pawła II z Mszy inauguracyjnej z 22 października 1978 roku: "Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi". Apelował do młodych, by byli nadzieją świata.
Poza językami: włoskim i polskim, w Mysłowicach odbywają się równolegle katechezy w pięciu innych językach, m.in. w rosyjskim. W sobotę młodzi spotkają się z papieżem Franciszkiem w Krakowie.