Podczas popołudniowego nabożeństwa majowego do zgromadzonych na piekarskim wzgórzu pielgrzymów przemówił Jean-Louis Balsa z Francji, z diecezji Viviers. Liturgii przewodniczył bp Adam Wodarczyk.
– Wciąż trudno mi zrozumieć to, co przeżyłem dziś z wami. Po angielsku powiedziałbym: "I have a dream" – wyjaśniał. – Kiedy patrzę na obraz Matki Bożej Piekarskiej i na was wszystkich, to doświadczam prawdziwej wspólnoty Kościoła. Gdy spotykałem kogoś z waszych stron, to często słyszałem: "Jestem Polakiem, ale także Ślązakiem". Nie mam pojęcia... Być może Matka Boża jest Ślązaczką? Jedno jednak jest pewne, że wy jesteście jej dziećmi! – mówił.
Biskup Balsa przyznał, że takie spotkanie we Francji byłoby chyba niemożliwe. – We Francji to nie do pomyślenia, żeby ludzie pracy spotkali się razem na modlitwie, tak jak tu w Piekarach. Chcę jednak powiedzieć, że kolejny raz Maryja nas jednoczy. Ona w tym miejscu od lat przekłada Ewangelię na język ludzi pracy – dodał.
W krótkiej medytacji zastanawiał się nad spotkaniem człowieka z Bogiem. Takie spotkanie miało miejsce w życiu Maryi – Dzisiejsze pielgrzymowanie to okazja do tego, by Bóg mógł nas spotkać, tak jak kiedyś spotkał Maryję – tłumaczył.
Podkreślił, że Maryja przychodzi na świat po pokoleniach kobiet Starego Testamentu. – Myślę najpierw o Ewie, która z Adamem musiała stanąć w prawdzie o sobie po tym, jak Bóg ich zapytał: "Adamie! Ewo! Gdzie jesteś?". Mam również na myśli Sarę, żonę Abrahama, która w swojej starości nie dowierzała, że może jeszcze urodzić dziecko. W końcu myślę o dramacie Elżbiety, którą uważano za niepłodną – wymieniał kolejno hierarcha.
– Wiemy i wierzymy jednak, że w sposób całkowity Bóg spotkał się z naszym człowieczeństwem w Najświętszej Maryi Pannie. Moc Maryi leży w jej dziewictwie. Dla niej wszystko było możliwe w Bogu i dlatego właśnie Jej Bóg powierzył Słowo – wyjaśniał.
Zapewniał, że pomimo naszych wad, słabości czy wieku podobne spotkanie może mieć miejsce w naszym życiu. – Zgromadzeni w Piekarach dzięki Matce Bożej wiemy, że Bóg spotyka się z nami pomimo niedoskonałości naszego życia. On chce nas spotkać tak samo jak spotkał Maryję: w naszym nierozwiniętym jeszcze życiu. Tam, gdzie wszystko jeszcze jest możliwe – tłumaczył bp Balsa. – Być może najstarsi spośród was zapytają: Ale jak to? Przecież jestem już stary. Mam wszystko za sobą. Nie. Maryja mówi, że są w tobie jeszcze przestrzenie nierozwinięte. To tam właśnie Bóg chce się zatrzymać – dodał.
Gość z Francji wyraził przekonanie, że Maryja zaprasza wszystkich do odnowy życia w Słowie Boga. – Ona zaprasza was do wydania na świat Jezusa, Zbawiciela świata – powiedział.
Przeczytaj także: