Fotografie zbiorników, które zapewniają wodę mieszkańcom Śląska, zostały ustawione na katowickim rynku.
- Nawet, jeśli przez 500 dni nie spadnie ani kropla deszczu, nasi klienci będą mogli spać spokojnie, bo woda w ich kranach będzie cały czas obecna - zapewniał w Katowicach w Światowy Dzień Wody 22 marca Łukasz Czopik, prezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Odpowiadał na nasze pytanie o to, jak przedsiębiorstwo jest przygotowane do lata i ewentualnego powtórzenia się suszy.
Suche studnie
Przypomnijmy, że w zeszłorocznej suszy mocno obniżył się poziom w rzekach i zbiornikach wodnych. Najbardziej dramatycznie wyglądało to na lotniczych zdjęciach Jeziora Żywieckiego. Mimo to GPW zapewnia, że do suszy jest przygotowany ze względu na swoje ogromne zapasy wody: mogłoby jej sprzedawać dwa razy więcej.
- W czasie ubiegłorocznej suszy w naszych kranach też wody nie brakło, mimo że studnie w tym czasie wysychały - mówili przedstawiciele firmy w czasie briefingu prasowego w Katowicach. W całym 2015 roku 3,5 mln mieszkańców Śląska zużyło 147 mln metrów sześciennych wody.
Od grudnia pełne zbiorniki
Sytuacja wróciła do normy dopiero w grudniu. Od tego czasu główne zbiorniki GPW - m.in. w Goczałkowicach czy Kozłowej Górze - są pełne.
Na katowickim rynku stanęła z okazji Światowego Dnia Wody wystawa zdjęć lotniczych Janusza Moczulskiego. Przedstawiają zbiorniki, z których piją wodę mieszkańcy Śląska.
W oknie wystawowym Centrum Informacji Turystycznej na rynku w Katowicach znalazł się też elektroniczny schemat, dzięki któremu każdy może sprawdzić, skąd pochodzi woda, która dopływa do jego kranu.
Zbiorniki w lesie w Murckach - wystawa na rynku w Katowicach Przemysław Kucharczak /Foto Gość