- Niech każdy dziś powie: Jezu, ufam Tobie! - zawołali... i ruszyli.
Pomimo zimna kilka tysięcy osób, w koronach na głowach, po raz piąty przemaszerowało przez Katowice w barwnym Orszaku Trzech Króli. Na czele konno jechali Trzej Mędrcy. W tym roku w betlejemską scenerię zostały wplecione treści Roku Miłosierdzia, ogłoszonego w Kościele przez papieża Franciszka. - W Miłosierdziu Boga jest pokój dla świata! - przekonywali organizatorzy i uczestnicy Orszaku. - Niech każdy dziś powie: Jezu, ufam Tobie! - zachęcali.
Po drodze w kilku miejscach miasta odbywały się uliczne scenki. Do dalszej drogi do Betlejem przynaglał Anioł. Na katowickim Rynku zaś do marszu zniechęcał diabeł, wykrzykując, że "ta procesja jest do bani" i, że to "obciach" brać w niej udział. - Miłosierdzie? Po co komu?! Lepiej było zostać w domu! - kpił.
Uczestnicy Orszaku spotkali też króla Heroda ze swoją świtą i gospodarzy zajazdu, zapraszających do skorzystania z gościny, w zamian za porzucenie dalszej drogi. Orszak zakończył się na parkingu przy siedzibie NOSPR. Tam Trzej Mędrcy, reprezentujący trzy kontynenty: Europę, Afrykę i Azję, złożyli hołd Dzieciątku.
- A teraz wszyscy oddajmy pokłon - powiedział prowadzący. - Uklęknijmy na prawe kolano - zachęcił i roześmiał się głośno do mikrofonu, kiedy zobaczył przed sceną tłum ludzi ściśniętych, jak sardynki w puszce. Oczywiste było to, że przyklęknięcie w tych warunkach jest absolutnie niemożliwe. - Pochylmy głowy - prowadzący zmienił zdanie i wszyscy oddali cześć Małemu Jezusowi, który na scenie cicho kwilił w objęciach mamy.
Na koniec wszyscy wzięli udział w rodzinnym kolędowaniu, poprowadzonym ze sceny przez zespół Albo i Nie. W tym czasie zostały także rozstrzygnięte konkursy, ogłoszone przez organizatorów Orszaku. Między innymi zaprezentowano zwycięską zwrotkę kolędy "Mędrcy świata", ułożoną przez jedną z rodzin biorących udział w Orszaku.
W rolę Króla Baltazara, reprezentanta Afryki, po raz kolejny wcielił się czarnoskóry Adeyemi Abe, mieszkaniec Orzesza Henryk Przondziono /Foto Gość W barwnym Orszaku dominowały trzy kolory: czerwony, zielony i niebieski, symbolizujące trzy kontynenty: europejski, azjatycki, afrykański. Każdy z Mędrców miał swój dwór, którego trzon stanowiły dzieci. Chłopcy z orszaku azjatyckiego mieli własnoręcznie przygotowane kapelusze, z europejskiego - miecze, a dziewczynki - nałęczki. Afrykański orszak prowadził tłum małych bębniarzy i werblistów.