Emigrant dla emigrantów

Mówi się o nim biskup na walizkach. Arcybiskup Szczepan Wesoły otrzyma tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego. To hołd dla wyjątkowego duszpasterza rodaków żyjących na obczyźnie, patrioty, świadka historii. 


ks. Tomasz Jaklewicz


|

GN 02/2015

dodane 08.01.2015 00:15
0

Sam jest emigrantem. Może dlatego tak dobrze służył Polakom rozrzuconym na całym świecie, bo sam dzielił ich los. Jeden z wielu rodaków wyrzuconych przez „wielką historię” poza ojczyznę. Polonia na całym świecie zna go i ceni. Arcybiskup Szczepan Wesoły powtarza, że najważniejsze dla niego jest to, aby być blisko ludzi, którzy go potrzebują jako biskupa. Dlatego sporą część życia spędził w podróży, głównie w samolocie. „Nie zastanawiałem się, czy lubię podróżować, czy nie, starałem się być ciągle w drodze. Pewnie kilka razy obleciałem kulę ziemską, ale jak trzeba, to trzeba…” – mówił w wywiadzie rzece zatytułowanym bardzo trafnie: „Biskup na walizkach”. Bazą wypadową abp. Szczepana pozostaje od ponad 60 lat Rzym. Wiele lat był rektorem polskiego kościoła św. Stanisława przy Via Bothege Oscure i tam nadal mieszka. Mimo skończonych 88 lat wciąż pozostaje biskupem wędrującym. Nogi odmawiają mu już posłuszeństwa, ale z uśmiechem cytuje słowa Jana Pawła II, że lepiej jak człowiek zaczyna słabnąć od dołu niż od góry.
„Obywatel świata, gorący patriota, niestrudzony pielgrzym w poszukiwaniu zagubionych, ambasador Polski w najlepszym tego słowa znaczeniu” – tak mówi o nowym honorowym doktorze Uniwersytetu Śląskiego ks. prof. Jerzy Myszor, historyk z Wydziału Teologicznego tej uczelni, który nie nadużywa kadzidła. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy