5, 15, 25, 50, a nawet 65 lat po ślubie. W sumie ponad 800 małżeństw przybyło do katowickiej katedry Chrystusa Króla, by razem z arcybiskupem, swoimi dziećmi i wnukami dziękować Bogu za dar sakramentu małżeństwa.
Jaka jest recepta na szczęśliwe przeżycie kolejnych lat wspólnego życia? – pytamy małżonków z 60-letnim stażem. – Ja mówię zawsze: "Mam jedną żonę, nie piję, nie palę" – śmieje się pan Jerzy. – Receptą jest wzajemne zrozumienie. Życie nie jest usłane różami, raz jest gorzko raz słodko, ale trzeba walczyć – zaraz później odpowiadają nam jubilaci. Świętowanie w katedrze bardzo im się podobało, na koniec prosimy o przedstawienie się. – Ja się nazywam Jerzy Kwiek, a moja żona, śliczna, Róża Kwiek. Z kolcem – żartuje 85-letni jubilat.
W czasie uroczystej Eucharystii małżonkowie odnowili sakrament małżeństwa. A po Mszy czekało ich wesele z kołoczem i góralską kapelą w tle. Taki sam kołocz od jubilatów otrzymał abp Wiktor Skworc. Na zakończenie Mszy św. małżonkowie otrzymali także indywidualne błogosławieństwo, obrazek z ikoną Świętej Rodziny oraz niespodziankę – różę, którą mężowie wręczali swoim żonom.
– Widok tylu par małżeńskich niesamowicie umacnia. My mamy 5 lat małżeństwa, jesteśmy na początku wspólnej drogi, też oczywiście już po pierwszych trudnościach, ale ten widok motywuje. Inni sobie radzą. Z Panem Bogiem da się żyć – mówią nam Zuzanna i Michał Tomanek z Rybnika, rodzice 3-letniej Tereski i 1,5-rocznego Huberta. – Szczególnie wzruszające jest to, że większość par, które tutaj widzimy ma spory staż małżeński. Młodych jest mniej, z jednej strony to zastanawia, ale też umacnia: warto tu być, podziękować za swoje małżeństwo – dodają. Jako środek na dobre małżeństwo wymieniają dwie rzeczy: dużo Pana Boga i dużo przebaczenia.
Podobne pytanie zadaliśmy państwu Helenie i Andrzejowi Kiecka z Siemianowic Śląskich, którzy są małżeństwem od 45 lat. Ich odpowiedź to kompromis. – Bo jak nie ma ustępstwa, to nie jest dobrze – mówią. Bardzo podobało im się także świętowanie w katedrze. – Jesteśmy pod wrażeniem, że na taką ilość ludzi, tak dobrze wszystko udało się zorganizować.
Eucharystia w archikatedrze była także oficjalną inauguracją VII Metropolitalnego Święta Rodziny. Program poszczególnych uroczystości znaleźć można tutaj.
W czasie homilii metropolita katowicki abp Wiktor Skworc szczególnie podziękował małżonkom za ich świadectwo wiary przekazywane dzieciom oraz wnukom. Radość z obchodzonych przez nich jubileuszy nazwał "Bożą premią za wierność i wytrwałość w realizowaniu w małżeńskiej i rodzinnej wspólnocie powołania do świętości". Mówiąc o śląskich rodzinach, podkreślił, że są one szkołą pracy i służby. – Diakonia, służba czyni słowo wiarygodnym. Świadectwo miłości miłosiernej daje słowu moc jeszcze głębszego oddziaływania na ludzkie serca – wyjaśniał. Abp W. Skworc wspomniał także o naszej gościnności, którą szczególnie będziemy mogli się wykazać w 2016 r., goszcząc tysiące młodych podczas ŚDM w Krakowie.
Arcybiskup zachęcił małżonków do budowania dalszego życia na fundamencie sakramentów świętych, zwłaszcza Eucharystii. Odwołując się do hasła Metropolitalnego Święta Rodziny oraz przeżywanego w metropolii górnośląskiej Roku Rodziny, które brzmi: "Rodzina miłością wielka", przypomniał, że przede wszystkim powinna być ona wielka miłością Boga.
Małżonków prosił także, by do tego hasła dodali zaimek: moja, a więc: "Moja rodzina miłością wielka".
Całość homilii tutaj.
Płytę ze zdjęciami z niecodziennej uroczystości można nabyć w czerwcu w Wydawnictwie Emmanuel oraz w Wydziale Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Katowickiej.
Zobacz także: