Nowy numer 13/2024 Archiwum

Budowa wstrzymana – cios dla Rybnika

Francuski koncern EDF wstrzymał budowę nowego, potężnego bloku energetycznego w Elektrowni "Rybnik".

Miał mieć moc 900 MW i zastąpić 4 najstarsze, 40-letnie bloki energetyczne (planowano je wyłączyć już za 6 lat). Ostateczną decyzję EDF podejmie w marcu. Jeśli wycofa się z inwestycji, może to oznaczać powolne umieranie największej elektrowni Górnego Śląska, zatrudniającej dziś ponad 700 pracowników. Produkowany w Rybniku prąd pokrywa około 8 proc. zapotrzebowania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Gdyby elektrownia miała być stopniowo wygaszana, okoliczne kopalnie straciłyby swojego największego odbiorcę węgla kamiennego. Największym przegranym byłoby jednak miasto Rybnik.

EDF planował wydać na budowę bloku 1,8 mld euro. Ok. 100 mln euro zresztą już pochłonęły prace ziemne związane z przygotowaniem budowy, m.in. budowa nowych dróg.

Gerard Roth, wiceprezes EDF ds. Europy Kontynentalnej, podał trzy przyczyny wstrzymania budowy. Pierwszym jest decyzja Komisji Europejskiej, która nie przyznała dla nowych polskich elektrowni darmowych pozwoleń na emisję dwutlenku węgla. Budowa wstrzymana – cios dla Rybnika   Elektrownia Rybnik Przemysław Kucharczak/GN Przedstawiciele EDF i polskich władz usiłowali przekonać urzędników komisji, że w budowie bloku w Rybniku nie chodzi o zwiększenie, lecz jedynie o odtworzenie mocy czterech istniejących bloków energetycznych w starej elektrowni. Bezskutecznie. Powód drugi – zmiany w sejmowym projekcie na temat współspalania biomasy (w nowym bloku miało być spalane do 8 proc. biomasy; po zmianach w projekcie ma to być nieopłacalne). I powód trzeci – kryzys.

EDF ogłosił, że budowa bloku może zostać w marcu odwieszona tylko w przypadku, jeśli zmienią się przesłanki, które doprowadziły do jej wstrzymania.

Przeczytaj też komentarz: Ciężki przemysł Mieszka I.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy