Katowice. Komisja dyscyplinarna UŚ rozpatrzy dziś sprawę prof. E. Budzyńskiej

xtom /Polskie Radio 24

publikacja 31.01.2020 12:31

Na dzisiaj zaplanowane jest posiedzenie komisji dyscyplinarnej w sprawie prof. Ewy Budzyńskiej. Rzecznik Dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego żąda dyscyplinarnej nagany.

Katowice. Komisja dyscyplinarna UŚ rozpatrzy dziś sprawę prof. E. Budzyńskiej KAŻDA PUBLIKACJA ZDJĘCIA WYMAGA KAŻDORAZOWEJ OSOBNEJ ZGODY PANI PROFESOR. Roman Koszowski

Nie mogę wyprzedzać decyzji komisji. (...) Oczekiwałabym uniewinnienia, ale to suwerenna decyzja Komisji Dyscyplinarnej – powiedziała w rozmowie z Polskim Radiu 24 prof. Ewa Budzyńska, socjolog od 28 lat związana z Uniwersytetem Śląskim oskarżona o homofobię i nietolerancję, która na znak protestu zdecydowała się odejść z uczelni.

Prof. Ewa Budzyńska zapytana, czy rozważa możliwość ponownego związania się z Uniwersytetem Śląskim, odpowiedziała, że nie po to podjęła taką decyzję, żeby się teraz z niej wycofywać. – Com napisał, tom napisał – powiedział kiedyś Piłat. (...) Zrobiłam to w sposób samodzielny, w geście protestu. Dla mnie nie tyle jest ważna moja sytuacja – dzisiaj jestem, jutro mnie nie będzie na uczelni – ważne jest to, co będzie się działo po moim odejściu. Ważne jest zachowanie wolności akademickiej. Zostają tutaj młodsi koledzy i koleżanki – chodzi o to, żeby mogli działać tu naukowo, w atmosferze pełnej wolności – tłumaczyła socjolog w Polskim Radiu 24.

– Coś niedobrego dzieje się na uczelniach. Na uniwersytetach podstawą powinien być spór i dyskusja, a nie jakieś sankcjonowanie poglądów, które niezgodne są ze stanowiskiem jednej strony sporu. Mam wrażenie, że odchodzi się od poszukiwania prawdy i zmierza w kierunku służenia ideologiom – dodała prof. Budzyńska.

Przedstawiciele Centrum Życia i Rodziny przekazali w czwartek władzom Uniwersytetu Śląskiego ponad 33 tys. podpisów w obronie socjolog, prof. Ewy Budzyńskiej.

– Liczymy na to, że jeśli Uniwersytet Śląski wycofa się z haniebnego procesu dyscyplinarnego, pani profesor zechce wziąć pod uwagę wniosek studentów, wielu kolegów i koleżanek ze społeczności akademickiej, a także głosy ponad 30 tys. Polaków, którzy gorąco pragną, aby nadal prowadziła działalność dydaktyczno-wychowawczą, kształtowała rzesze studentów i broniła życia i rodziny – powiedział Kazimierz Przeszowski (wiceprezes CZiR).

– Uczelnie powstały po to, aby mogły się w sposób wolny ścierać różne opinie, poglądy, aby prowadzić debaty, dyskusje, aby wymieniać się argumentami, a nie szykanować kogoś z powodu poglądów, których ktoś może nie podzielać. Nie zgadzamy się na to, żeby tak traktować panią profesor, zasłużonego wykładowcę, zasłużonego badacza. Nie zgadzamy się na to, aby w sposób nierówny traktować wykładowców akademickich – dodał K. Przeszowski.

Więcej o sprawie prof. Ewy Budzyńskiej: