Narzyko i pómstuje

Przed wojną to właśnie od jego tekstów większość czytelników rozpoczynała lekturę „Gościa Niedzielnego”. Co ciekawe, ktoś taki jak Kropiciel… nigdy nie istniał.

Piotr Drzyzga

|

Gość Katowicki 13/2015

dodane 26.03.2015 00:00
0

Był to bowiem pseudonim, wymyślony w 1924 r. przez ks. Józefa Gawlinę (późniejszego arcybiskupa i biskupa polowego Wojska Polskiego). To właśnie Gawlina „był” pierwszym Stachem Kropicielem, ale nie jedynym. Po latach w postać tę wcielali się także: ks. Bolesław Kominek, ks. Franciszek Ścigała oraz ks. Klemens Kosyrczyk  – autor ostatniej jak dotąd napisanej w 1973 r. gawędy. Wydana niedawno, licząca ponad 900 stron książka „Śląskie gawędy Stacha Kropiciela” zbiera przede wszystkim teksty przedwojenne. Ukazała się ona w ramach projektu „Ocalić od zapomnienia”, realizowanego przez opolski oddział Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..