Zapisane na później

Pobieranie listy

Można pomóc mieszkańcom kamienicy

Do Domu św. Jacka przy ul. Wita Stwosza 31 można przynosić ubrania, środki czystości, kosmetyki. Można przesyłać także datki pieniężne na konto Caritas z dopiskiem "katastrofa" albo "kamienica".

jj

|

GOSC.PL

dodane 24.10.2014 10:27
0

W centrali obecnie przybywa 15 osób, to lokatorzy mieszkań komunalnych i własnościowych kamienicy przy ul. Chopina i Sokolskiej, gdzie wczoraj nastąpił wybuch. W Domu św. Jacka pozostaną przez kilka, kilkanaście dni. W piątek od rana służby miejskie oferują im mieszkania. Cześć poszkodowanych już je ogląda.

- Pierwsza noc minęła spokojnie. Choć z tego, czym podzieliliśmy się rano przy śniadaniu, wynika, że dzieci spały niespokojnie, osoby starsze miały trudności z zaśnięciem. Teraz rodziny segregują sobie ubrania, pójdą na miasto, odprawimy Mszę św., zjedzą kolację, a po kolacji chcę im poopowiadać o Ziemi Świętej. Chcę ich trochę na inny świat, na inny grunt przenieść, żeby nie myśleli tylko o nieszczęściu, które ich spotkało - mówi ks. Krzysztof Bąk, dyrektor Caritas archidiecezji katowickiej.

Do centrali Caritas przynosić można ubrania dobrej jakości, środki czystości, kosmetyki. Potrzeba ubrań także dla dzieci w wieku 14, 16, 18 lat. Poszkodowanych, nie tylko tych, którzy przebywają w centrali, można wspomóc przesyłając środku na specjalne subkonto z dopiskiem "katastrofa" lub "kamienica".

Do eksplozji w kamienicy przy ulicy Chopina doszło w czwartek przed godziną 5 rano. W wyniku katastrofy zawaliła się część budynku, doszło także do pożaru. W okolicznych kamienicach i witrynach sklepów wyleciały szyby, gruz uszkodził parkujące na ulicy samochody.

W chwili wybuchu w budynku znajdowało się 20 osób. Kilka osób zostało przetransportowanych do szpitali. Jedna z nich, najbardziej poszkodowana, trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Pacjent ten miał oparzone ok. 60 proc. powierzchni ciała i podejrzenie oparzenia dróg oddechowych. Jego stan lekarze oceniali jako ciężki.

W nocy z czwartku na piątek ratownicy dotarli do trzech poszukiwanych. To Dariusz Kmiecik, reporter Faktów TVN, jego żona Brygida Frosztęga, wydawca magazynu reporterów TVP Katowice, oraz ich 2-letni syn. Wszyscy zginęli.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..