Oddanie 33: wtorek 9 kwietnia (dzień 2)

"Do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef" (Łk 1,27).

 

 

 

ODDANIE33 z kapłanami ziemi śląskiej / Dzień 02
APOSTOLAT33


Przed rozpoczęciem rozważania
Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań. 

Modlitwa do Ducha Świętego św. Miriam Arabki. 
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spojrzyj na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj mnie!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    
Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,    
zawierzam dziś Tobie te rekolekcje i proszę Cię
w imię Twojej miłości do Jezusa i Maryi:
opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,
strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,    
wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,
abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem
Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

 Jezu, Maryjo, Józefie – oświecajcie nas, pomagajcie nam, ratujcie nas. Amen

ROZWAŻANIE DNIA 
Boży plan ma swojego opiekuna. Z woli Bożej św. Józef odgrywa w tym planie bardzo ważną rolę. Jest opiekunem, stróżem, obrońcą. Jest głową Świętej Rodziny. W najtrudniejszych chwilach to właśnie on zapewnia Jezusowi i Maryi bezpieczeństwo.

Opatrzność, która ma źródło w Bogu Ojcu, działa przez św. Józefa.
W wielu sytuacjach to właśnie Józef realizuje zamysły czystej dobroci Ojca. Tę samą rolę św. Józef odgrywa dzisiaj – wobec Kościoła i wobec każdego z nas. Tak jak Bóg Ojciec powierzył swój plan oraz swoje dwa Największe Skarby, Jezusa i Maryję, opiece św. Józefa, tak i my jesteśmy zaproszeni, aby uczynić to samo – powierzając mu samych siebie, nasze rodziny oraz przeżywane rekolekcje. Jest to potężny środek duchowej ochrony, ofiarowany nam przez Niebo.

LEKTURA DUCHOWA 

Z kazania bł. Jana Franciszka Machy, wygłoszonego 4 maja 1941 roku, w kościele św. Józefa w Rudzie Śląskiej
„W litanii ku jego czci nazywamy go: «Podporą rodziny», «Pociechą nieszczęśliwych», «Nadzieją chorych». On jest podporą rodziny!
A może rodzina nie potrzebuje żadnej podpory? Kiedy w rodzinach było tyle kłótni co w dzisiejszych czasach? Kiedy rodzina była połączona tak słabymi więziami jak dzisiaj? Kiedy rodzina żyła tak oddzielnie jak dzisiaj? Kiedy było tak trudno wyżywić rodzinę jak dzisiaj? Kiedy wychowanie w rodzinie było trudniejsze niż dzisiaj? – Nigdy, i dlatego potrzebujemy pomocnika, a tym pomocnikiem jest św. Józef. Sam był ojcem rodziny, zna potrzeby rodziny. Szczególną pomoc otrzymują od niego ludzie będący rodzicami lub opiekunami, a więc rodzice, księża, nauczyciele itd. (…) 
Życie wewnętrzne jest niełatwą sztuką i bez szczególnej łaski z góry nigdy się go nie nauczymy, a już na pewno nie osiągniemy w nim mistrzostwa. Chciałbym więc do wszystkich dusz szczerze pragnących osiągnąć niezwykle cenne dobro duchowego życia skierować słowa:
«Ite ad Joseph» – Pójdźcie do św. Józefa, patrona życia wewnętrznego.
Posłuchajcie tylko, co pisze św. Teresa: ona wie wprawdzie z doświadczenia, że św. Józef może pomóc we wszystkich sprawach, ale „wszystkie osoby, chcące żyć w modlitwie, powinny ciągle być mu oddane w miłości, a kto nie ma nikogo, kto mógłby go uczyć sztuki modlitwy, ten powinien wybrać sobie na mistrza tego cudownego Świętego" (Gdzie skarb twój…, str. 135–136).

ŚWIATŁO Z FATIMY
Fatima
13 października 1917 roku, podczas objawienia w dolinie Cova da Iria, bezpośrednio przed wydarzeniem Cudu Słońca, dzieci fatimskie zobaczyły świętego Józefa. Tak opisuje to Łucja: „Kiedy Nasza Pani znikła w nieskończonej odległości firmamentu, zobaczyliśmy po stronie słońca św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus i Naszą Dobrą Panią ubraną w bieli, w płaszczu niebieskim. Zdawało się, że św. Józef z Dzieciątkiem błogosławi świat ruchami ręki na kształt krzyża.
Krótko potem ta wizja znikła i zobaczyliśmy Pana Jezusa z Matką Najświętszą. Miałam wrażenie, że jest to Matka Boska Bolesna.
Pan Jezus wydawał się błogosławić świat w ten sposób jak św. Józef. Znikło i to widzenie i zdaje się, że jeszcze widziałam Matkę Boską Karmelitańską”.

Bóg ukazuje nam w Fatimie postać świętego Józefa, który trzyma Dzieciątko Jezus i błogosławi świat. Chwilę później świat jest błogosławiony przez dorosłą postać Pana Jezusa.
W ten sposób Niebo raz jeszcze podkreśla i zwraca naszą uwagę na doniosłą rolę świętego Józefa w Bożym planie ratowania dusz.

WEZWANIE DNIA
Przyjmij dziś całym swoim sercem, tak jak potrafisz najlepiej – dar obecności i opieki świętego Józefa, zawierzając mu całe swoje życie. 
(Pamiętaj, aby codziennie odmawiać modlitwę zawierzenia rekolekcji św. Józefowi). 

Akt osobistego zawierzenia świętemu Józefowi
Święty Józefie, mój najmilszy Ojcze, po Jezusie i Maryi najdroższy mojemu sercu, Tobie się powierzam i oddaję, jak powierzyli się Twej opiece Boży Syn i Jego Przeczysta Matka. Przyjmij mnie za swoje dziecko, bo ja na całe życie obieram Cię za Ojca, Opiekuna, Obrońcę i Przewodnika mej duszy. O mój najlepszy Ojcze, święty Józefie, prowadź mnie prostą drogą do Jezusa i Maryi. Naucz mnie kochać wszystkich czystą miłością i być gotowym do poświęceń dla bliźnich. Naucz walczyć z pokusami ciała, świata i szatana i znosić w cichości każdy krzyż, jaki mnie spotka. Naucz pokory i posłuszeństwa woli Bożej. O najdroższy święty Józefie, bądź Piastunem mej duszy, odkupionej Krwią Chrystusa. Czuwaj nade mną, jak strzegłeś Dzieciątka Jezus, a ja Ci przyrzekam wierność, miłość i całkowite posłuszeństwo, bo ufam, że za Twym wstawiennictwem będę zbawiony. Nie patrz na moją nędzę, ale dla miłości Jezusa i Maryi przyjmij mnie pod swą Ojcowską opiekę. Amen.
(swietyjozef.kalisz.pl)

ŚWIATŁO SŁOWA
„Uczynił go panem domu swego
i zarządcą wszystkich posiadłości swoich” (Rdz 39,4).

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY
Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.
Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.
Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.
Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.
Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

AKT STRZELISTY
Akt strzelisty to krótkie wezwanie, które można sobie w duchu wielokrotnie powtarzać. Unosi ono nasze serce do Boga i sprawia, że możemy coraz głębiej przyjmować i doświadczać prawdy, którą wyraża. Powtarzaj w swoim sercu słowa aktu strzelistego przez cały czas trwania rekolekcji Oddanie33. Czyń tak jak siostra Dulcissima, która na wzór Maryi zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je. 

AKT STRZELISTY OD SIOSTRY DULCISSIMY
Jezu, napełnij mnie dziecięcą miłością, którą miałeś do Maryi!

DZIĘKCZYNIENIE
Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę: 
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

ŚWIADECTWO
Przyszły w samą porę, jako wielki ratunek...
Witajcie.
Myślałem, że na 33-dniowe rekolekcje trafiłem przypadkiem, ale już
w pierwszych dniach ich trwania zorientowałem się, że to Maryja sama mnie na nie zaprosiła. Przyszły w samą porę, jako wielki ratunek i pociecha dla mnie. Ostatnie miesiące były dla mnie czasem szczególnie trudnym duchowo. Podupadłem na wierze i oddaliłem się od sakramentów. Bardzo chciałem wrócić do Boga, przystąpić do spowiedzi, przyjąć Pana Jezusa w Komunii świętej, ale nie miałem siły pozbierać się ze swoich upadków. Byłem nerwowy i niecierpliwy, przez co ucierpiały relacje rodzinne. Do tego sytuacja w kraju, doniesienia o licznych profanacjach, wprawiały mnie w stan przygnębienia. Uczepiłem się różańca i koronki do Miłosierdzia Bożego. Codziennie, pomimo trudu, pomimo zmęczenia, nie poddawałem się. Te rekolekcje to dla mnie także wielka szkoła miłości na wzór Świętej Rodziny. Wiem, że sporo mojemu małżeństwu brakuje do tego wzorca, ale widzę, jak wiele zmieniło się w mojej rodzinie. Matka Boża działa, znów potrafię powiedzieć mojej żonie, że ją kocham. Zacząłem dostrzegać swoje wady, a szczególnie to, jak bardzo byłem zapatrzony w siebie, jak bardzo miłość własna zaślepiała mnie, przez co nie widziałem potrzeb innych. Dostrzegłem w sobie ogromną zmianę i wiem, że nie jest to moja zasługa, a wstawiennictwa Matki Bożej – źródła miłości. Serdecznie dziękuję za przygotowanie tych rekolekcji, są jak balsam dla zbolałej duszy.
Andrzej

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..