To realizacja obietnicy premiera Mateusza Morawieckiego sprzed trzech miesięcy.
Informację o sfinansowaniu budowy warszawskiego pomnika Wojciecha Korfantego Instytut Pamięci Narodowej podał w piątek 26 października - tydzień po rozstrzygnięciu konkursu na jego projekt. Wygrał go prof. Karol Badyna z Krakowa.
Niedawno w mediach ukazały się informacje, że rząd nie robi nic w sprawie sfinansowania monumentu i że zapłacą za niego śląskie gminy oraz Warszawa. Te informacje nie są prawdziwe. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, decyzja o tym, że to IPN zapłaci za budowę pomnika Korfantego w stolicy, zapadła już w sierpniu.
Mateusz Morawiecki zadeklarował w lipcu sfinansowanie pomnika przez państwo polskie dzięki temu, że wcześniej stanowczy apel w tej sprawie wystosowała Rada Miasta Katowice.
Inicjator tamtego apelu, Michał Luty, mówił wtedy, że pomysł składania się przez śląskie gminy na warszawski pomnik Korfantego jest absurdalny. Podkreślał, że Ślązacy przez całe dziesięciolecia pamiętaliby, że pomnik Wojciecha Korfantego w Warszawie musieli sobie kupić. I że byłoby to wbijanie klina między Śląsk a Polską. Te argumenty podziałały.
Pomnik, sfinansowany przez państwo polskie za pośrednictwem IPN-u, stanie w Warszawie w bardzo dobrym miejscu: u zbiegu Al. Ujazdowskich i ul. Agrykoli, przed ogrodzeniem parku Łazienkowskiego.
Na następnej stronie - treść oświadczenia IPN o sfinansowaniu pomnika.