Zapisane na później

Pobieranie listy

W blasku rac

Dym, huk i ogień. W tym wszystkim konie i jeźdźcy. Mimo to opanowanie i spokój. Tak wygląda praca chorzowskiej policji konnej...

Mateusz Czajka

|

Gość Katowicki 33/2018

dodane 16.08.2018 00:00
0

Łatwo nie jest. Półtora roku temu, podczas meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna, kibice wrzucili race na boisko i weszli na murawę. Wystarczyły cztery konie, a cała grupa się cofnęła. – Rosły koń i na nim jeździec. Już to oddziałuje psychologicznie na ewentualnych agresorów – mówi rzecznik chorzowskiej policji  asp. Sebastian Imiołczyk.  Trudno się z tym nie zgodzić. Konie policyjne mają minimum 1,65 m w kłębie. Sierżant sztabowy Przemysław Wiza został kiedyś obrzucony racami przez pseudokibiców. Mimo lekkich obrażeń koń się nie spłoszył. Jak ćwiczy się zwierzęta, aby w takich sytuacjach były poddane jeźdźcowi?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..