Co najmniej 14 Matek Boskich z Dzieciątkami spotkało się w Jastrzębiu.
Towarzyszyło im kilkunastu świętych Józefów, trudny do policzenia tłum aniołów, pasterzy, Indian, mieszkańców Afryki i Azji, oraz kilkudziesięciu... Trzech Króli. W parafii NMP Matki Kościoła spotkali się Kolędnicy Misyjni z całej archidiecezji katowickiej.
Kolędnicy odwiedzali po świętach mieszkania w swoich parafiach i śpiewali kolędy. Zbierali słodycze (dla siebie) oraz pieniądze (na misje).
W tym roku te pieniądze Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci przekaże na pomoc dla Madagaskaru. Będą za nie dożywiane malgaskie dzieci chore, osierocone i będące ofiarami przemocy, aż do ukończenia przez nie 14. roku życia.
Dożywianie jest konieczne zwłaszcza w „suchych” miesiącach (grudzień - maj). Za te pieniądze zostanie też wsparta budowa blisko stu szkół, przedszkoli i domów dla dzieci ulicy.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość Najwięcej Kolędników Misyjnych w archidiecezji katowickiej wyszło po Bożym Narodzeniu na ulice Świerklan. Kolędowało tam aż 150 dzieci, podzielonych na 30 grup. Zebrały ponad 18 tys. zł.
- W Świerklanach brakowało kolędnikom ulic... Mówili: „Szkoda, że dostaliśmy taką krótką ulicę, proszę pani, możemy nią przejść iść jeszcze raz?” - mówi ks. Grzegorz Wita, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Katowickiej. Razem z ks. Adamem Kępowiczem z Załęskiej Hałdy odprawił dla Kolędników Mszę św. w Jastrzębiu.
- Ile radości wasza wizyta wniosła w tych domach, które odwiedziliście! Czasem to może była radość podwójna, jak wchodziliście i wychodziliście... - przekomarzał się z małymi kolędnikami ks. Grzegorz. Jak powiedział, szczególnie cenili sobie te odwiedziny chorzy.
- Są tego kolędowania konkretne owoce. Nie tylko te pieniądze, choć one też są. Przede wszystkim jednak ożywiacie wasze parafie. Że się ruszacie, przejedzeni moczką, na ulice. Są parafie, gdzie nawet dorośli się przebierają za kolędników. Wiele w tym jest takiej Bożej frajdy i radości - skomentował.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość Dzieci miały fantazyjne przebrania. Niektórzy specjalnie smarowali się czarną pastą, żeby upodobnić się do mieszkańców Afryki.
Obecny na spotkaniu w Jastrzębiu jeden z aniołów z Gaszowic koło Rybnika był ubrany w śnieżnobiały płaszcz ze ślubnego stroju swojej cioci.
Na spotkanie do Jastrzębia dotarli fantazyjnie przebrani kolędnicy z Turzy Śląskiej, Suszca, Studzionki, Świerklan, Ruptawy, Żor-Kleszczowa, Jastrzębia Górnego, Gaszowic, Katowic-Załęskiej Hałdy i Bzia Zameckiego.