O kontrowersyjnym scenariuszu wystawy stałej w Muzeum Śląskim wypowiedział się abp Skworc: - Oczekujemy, że (...) będzie nie tylko przypadkowym zbiorem odprysków czy peryferii historii, ale będzie przekazywała myśl o tej ziemi i jej mieszkańcach, którzy - nie bez trudności i rozczarowań ziemską Ojczyzną - tworzyli na Śląsku zagłębie pracy i modlitwy, nie szczędząc dla Polski ani powstańczej krwi, ani życia składanego w czeluściach kopalni.
- Trzy słowa: wdzięczność, modlitwa i ofiara wypełniają dziś przestrzeń zakreśloną przez słowo Boże i historyczny kontekst obecnej chwili - powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 11 listopada br. w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach podczas uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny w 94. rocznicę odzyskania niepodległości oraz w intencji archidiecezji w 90. rocznicę ustanowienia Administracji Apostolskiej dla Górnego Śląska. .
Wspominając wydarzenia, jakie 90 lat temu miały miejsce w Polsce i na Śląsku, zarówno w życiu politycznym, jak i w życiu Kościoła, metropolita katowicki powiedział: - Patrząc z blisko już stuletniej perspektywy, możemy stwierdzić, iż pasterze Kościoła na Śląsku byli „ludźmi z wizją”, którzy wśród księży i wiernych świeckich znaleźli właściwych współpracowników.
Mówiąc o organicznej symbiozie i pełnej identyfikacji mieszkańców Śląska z Kościołem, abp Skworc nawiązał do trwającej dyskusji o kształcie wystawy w budowanym aktualnie nowym budynku Muzeum Śląskiego. - Oczekujemy, że ostateczny scenariusz wystawy w nowym Muzeum Śląskim w sposób dostateczny ukaże tę prawdę, a sama ekspozycja będzie nie tylko przypadkowym zbiorem odprysków czy peryferii historii, ale będzie przekazywała myśl o tej ziemi i jej mieszkańcach, którzy - nie bez trudności i rozczarowań ziemską Ojczyzną - tworzyli na Śląsku zagłębie pracy i modlitwy, nie szczędząc dla Polski ani powstańczej krwi, ani życia składanego w czeluściach kopalni – powiedział arcybiskup.
Wymieniając postacie, które w ciągu minionych dziesięcioleci odegrały wielką rolę na śląskiej ziemi, metropolita katowicki zwrócił m.in. uwagę na fakt, że bp Stanisław Adamski był dwukrotnie wygnany z diecezji: pierwszy raz przez hitlerowskiego okupanta za jednoznaczną postawę narodową, drugi raz w czasach komunistycznych za obronę katechezy w szkole. - Trzeba dziś o tym przypominać, gdy Ministerstwo Edukacji Narodowej przy pomocy niejednoznacznego rozporządzenia, manipuluje pozycją katechezy w polskiej szkole. Niepotrzebnie tworzy się kolejne pole konfliktu z katolickim społeczeństwem i marnuje się topniejący kapitał społecznego zaufania - powiedział abp Skworc.
Przytaczając wciąż aktualnie brzmiące słowa ks. Agusta Hlonda, zapisane w roku 1924 w liście pasterskim „O życie katolickie na Śląsku”, abp Skworc pytał z naciskiem: - Czy słowa „walka stała się prawie jedyną formą wzajemnego oddziaływania” nie są także opisem stanu relacji w III Rzeczpospolitej?”.
Metropolita katowicki dodał, że jeśli tak jest, to w gestii ludzi dobrej woli, w gestii chrześcijan leży, aby ten stan rzeczy zmienić. - Najpierw w przestrzeni języka publicznej debaty, w przestrzeni mediów i międzyludzkich relacji na wszystkich poziomach. Zgodnie z zasadą, iż przykład idzie z góry, zmiany oczekujemy przede wszystkim od tych, którzy w wyniku wyborów sprawują w naszym kraju władzę, od zasiadających w parlamencie i ponoszących odpowiedzialność za Polskę przed Bogiem i historią. Nie chodzi tylko o odpowiedzialność za jej stan ekonomiczny. Chodzi nade wszystko o duszę narodu, bo od jej kondycji wszystko zależy, również sukcesy ekonomiczne - mówił metropolita katowicki.
Przywołując słowa znanego wiersza Adama Asnyka „Do młodych”, abp Skworc wskazał: - Winniśmy cześć pokoleniom bogatym milczącą mądrością! I z tej racji nie wolno zakłamywać historii i kpić z przeszłości nad trumnami najlepszych synów i córek naszej Ojczyzny. Trzeba natomiast dochodzić prawdy.
Arcybiskup zaznaczył, że trzeba ciągle przypominać bohaterstwo polskiej bezkrwawej rewolucji, jaką był ruch społeczny „o imieniu - oznaczającym równocześnie zadanie „Solidarność”…”.
Zwracając uwagę, że rośnie już drugie pokolenie postsolidarnościowe, abp Skworc apelował: - Oby to pokolenie, i wszystkie następne, wiedziało „skąd nasz ród”! Oby pamiętało, ile kosztowała wolność i pokój, dobra, które umożliwiają osiągnięcie wszelkich innych dóbr! Oby pamiętało także o tej przestrzeni wolności, jaką stwarzał i ciągle stwarza Kościół.
Metropolita katowicki mówił dalej, że Polska przed 94 laty powstała z popiołów dzięki temu, że odżyła dusza narodu. - Odżyła, bo wciąż istniały rodziny, które zachowywały miłość do niej i patriotyczny obyczaj. Odżyła, bo ludzie wychowywani byli do ofiarnego podjęcia odbudowy Ojczyzny, a słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna stanowiły dla nich prawdziwy program życia - przypominał abp Skworc.
Mówiąc o potrzebie ofiary, metropolita katowicki przytoczył wezwanie sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, byśmy „uczynili nasze życie wielkodusznym darem dla innych”. - Takiej właśnie postawy oczekuje od nas Bóg w stosunku do Ojczyzny i ojcowizny, wobec wspólnoty Kościoła i wobec niebieskiej Ojczyzny - mówił abp Skworc, kończąc swoje wystąpienie obszernym fragmentem wiersza „Modlitwa” Mariana Hemara.