"I tak jak wtedy, 38 lat temu, byliśmy gotowi wybaczyć i bardziej widzieliśmy w tych naszych przeciwnikach, wtedy z PZPR, zbłąkanych bliźnich niż wrogów...".

Dziękuję Mateuszowi Morawieckiemu, że wybacza mnie - zbłąkanemu bliźniemu, "postkomuniście" - mój sprzeciw i niezgodę wobec bezprzykładnego zawłaszczania państwa, łamania konstytucji i niszczenia ustroju Polski przez jego partię PiS. To się nazywa ręka wyciągnięta pokornie i miłosiernie do zgody. Na pewno teraz będę bardziej skłonny świętować razem z nim 11 listopada...