Bardzo miła i sympatyczna sytuacja. :-)

Jakby jeszcze prezydent Duda nie był sprawcą wielokrotnego deliktu konstytucyjnego (np. nieprzyjęcie ślubowania od prawidłowo wybranych 3 sędziów TK, powoływanie innych sędziów w nocy, przed publikacją wyroku Trybunału, który stwierdził niekonstytucyjność ustawy, na podstawie której powołano 3 sędziów na miejsca już wybranych), to jego wizyta byłaby bardziej wartościowa.
Gdyby nie ciągłe okazywanie m.in. w ww. przypadkach dyspozycyjności koalicji Rządowej i braku kręgosłupa moralnego potrzebnego do samodzielnego i godnego sprawowania urzędu Prezydenta, to p. Duda nie musiałby walczyć z żadnym "syndromem Adriana".

Kolejne zawłaszczenie przez PIS.

Nie było tak miło jak GOŚĆ N. pisze. Była spora grupa niezadowolonych, nawet dzieci to komentują.

Podobno dzisiaj jest rocznica śmierci jakiegoś prymasa - czy redakcja tygodnika opinii wie coś na ten temat ?

Ciekawy list, warto posłuchać.
"Ważny List od Boga do kapłana":

www.pio0blog.wordpress.com/2017/05/28/wazny-list-od-boga-do-kaplana/

Warto polecić innym, warto polecić kapłanom
Z Bogiem.

BOŻE BŁOGOSŁAW POLSKĘ NASZĄ OJCZYZNĘ I PRAZYDENTA!

Byłem wczoraj u Piekarskiej Matki.l słyszałem co w tłumie mężczyzn się mówiło o Andrzeju pełniącym obowiązki prezydenta.Ślazak nie jest głupi.Fotkę z Prezydentem sobie zrobi,ale swoje wie.Ale z drugiej strony to prawda iż PAD świetnie nadaje się na odpusty, dożynki gminne,festyny i tym podobne.

Panie Andrzeju, dziękuję za ten tekst. Obecność PAD w Piekarach będzie owocna, jeśli pójdą za tym czyny. Całym sercem się z tym zgadzam:)

Ciekawe którego z tych uczestników najbardziej witałby Autor?

Jakby nie odbierać tego jak został przywitany prezydent w Piekarach, a przywitano prezydenta największymi owacjami(wiem bo byłem), to tak naprawdę daje wiele do myślenia. Krytyka prezydenta Dudy w telewizjach z zagranicznym kapitałem jest spora, można odnieść wrażenie że nic dobrego prezydent nie robi, a miły to był gest że przyjechał do 50-tysięcznego miasta 300 km od Warszawy. Często prezydenci zapominają że Polska nie kończy się za Ursynowem(nie licząc kampanii wyborczych). Tak czy owak, trochę mnie to zniesmaczyło że prezydent był głośniej i dłużej witany niż arcybiskupi na przykład, czy inni goście. A do tej beczki miodu dodam jednak łyżkę dziegciu, niektórzy tak jak i ja przestawali bić brawo w stosownym momencie. W końcu to wiec polityczny nie był.

W końcu PAD to I Klęcznik RP !